PROSZĘ O NAMIARY SPECJALISTÓW MOJE 5 LETNIE DZIECKO PO WIZYCIE U PORADNI PEDAGOGICZNEJ U NAS PANI PEDAGOG POWIEDZIAŁA MI ŻE MA PODEJRZENIA W KIERUNKU ADHD. DAŁA MI KSERO Z PAROMA PUNKTAMI CO TO JEST I TYLE .NIE UMÓWIŁA NAS NA KOLEJNE WIZYTY ANI GZIE MAM SIĘ UDAĆ. PROSZĘ O POMOC.
Trzeba było sie jej zapytać, wiedziałaby najlepiej co dalej robić. Niestety, ale wielu "specjalistów" trzeba "ciągnać" za język, bo inaczej człowiek sie niczego nie dowie.
Pytałam to się dowiedziałam tyle że mam poczekać jak będzie chodził do 1 klasy to zobaczymy jak wysiedzi na lekcji.A co czytałam trochę na internecie czym wcześniej wykryta choroba i podjęta leczeniu tym lepiej a zanim pójdzie do pierwszej klasy to prawe ponad rok czasu to dla takiego dziecka bardzo dużo czasu.
Udaj się z dzieckiem do poradni w Starachowicach lub Kielcach,tam Ci pomogą i wytłumaczą wszystko po ludzku
Droga Mamo,
po pierwsze nie przejmuj się tym co mówi pani pedagog. Z doświadczenia wiem, że te panie są mocno niekompetentne.
Po drugie, zorganizuj dziecku czas, rzuć sprzatanie i zajmij sie dzieckiem.
Czas zainwestowany w dziecko kiedy jest małe procentuje tym, że jak jest duże (20 lat) to nie ma z nim kłopotów.
Co to znaczy, że ma podejrzenie. Ci nasi psycholodzy z poradni pedagogicznej, pozostawię bez komentarza.
Jeśli sama uwżasz że coś jest nie tak, to jedź dalej do większych ośrodków, każdą konsultację trzeba zweryfikować.
Ja z dzieckiem byłam w Krakowie w klinice na Prokocimiu. Tutaj tzn. w Kielcach dawali mocne leki a tam pani profesor stwierdziła: więcej ruchu, mniej komputera i tv za to dużo witamin, Kidabion, czyli nic nowego , zdrowy tryba życia.
A wypowiedź Bibi jest jak najbardziej na czasie. Dziecko potrzebuje ruchu i zainteresowania swoją osobą. Nie będzie siedziało spokojnie jak dorosły.