pismen pisze książki o które zabijają się w księgarniach, a biedota nagminnie ściąga je nielegalnie z wszelkiego rodzaju stron do tego typu przeznaczonych. Tak mamy rozumieć to, że czujesz się okradany?
Co zrobisz gdy ACTA będzie już funkcjonować. Będziesz ścigał wielbicieli Twojego talentu, którzy nie zakupili książek w księgarniach (gdzie półki prawdopodobnie uginają się od pozycji które wyszły spod Twojego pióra) ? Jakich odszkodowań się spodziewasz, jakie kwoty wchodzą w grę?
Ja wam powiem raz i tylko raz: Żyjemy w kraju starych komunistów, którzy nie znają naszych potrzeb, oni nie wiedzą że płyta kosztuje 30 zł a mieć wszystkich swoich ulubionych "artystów" to może naprawdę dużo kosztować. Dlatego jest internet żeby ściągnąć coś, przeczytać, nauczyć się! A od teraz nie będzie można nic ściągnąć, nic złego napisać, po prostu nic zrobić! Mają też być serwery gier usunięte. To po co dawali każdemu mieszkańcowi darmowy internet?? Po co płać teraz za niego? Będziemy na odstrzale, gdy coś zrobimy to kara finansowa lub nawet więzienie.
Po co nasi dziadkowie walczyli za Polskę żeby była wolna?? Jak teraz nam to odbierają!
Wolna Polska!!
http://www.youtube.com/watch?v=MwYpMa8wlHc&feature=player_embedded
filmik niezły zrobili
warto poczytać :
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,85579,11021527,ACTA_ad_acta__Co_ma_wspolnego_internet_z_biblioteka.html
temat ACTA winien być głosowany jawnie ze względu na oczywista presję społeczeństwa w tym temacie.Uważam że nasi (i inni) posłowie) zagłosują zgodnie ze swym SUMIENIEM a nie dyscyplina partyjną (przecież posłem nie jest się dożywotnio.....)Społeczeństwo na podstawie wyników tych głosowań i innych,powinno mieć świadomość przy kolejnych wyborach do parlamentu.Jeśłi temat ACTA przypadł do gustu Japończykom czy innym nacjom -proszę bardzo!Dziwne jest że brytyjczykom nie przeszkadza ruch drogowy lewostronny a innym przeszkadza.Tak samo jest z ACTA,który kraj chce ,a ten co nie chce to nie wolno go na siłę uszczęśliwiać.
A jak to było kiedyś? Za komuny i w latach 90 - tych były kasety magnetofonowe i magnetowidy, przegrywałao się utwory z radia i się słuchało, tak samo film z tv się nagrywało na kasetę albo teledysk i co to też było piractwo?
Przeczytajcie artykul na stronie www.technowinki.onet.pl
technowinki.onet.pl/.../piractwo-kto-zarabia-a-kt...
"Przy ACTA pracowali prawnicy, którym RIAA zapłaciła miliony dolarów. Nikt nie wykazał strat wynikających z piractwa. Piractwo napędza gospodarkę, a tylko 100 użytkowników odpowiada za publikowanie większości treści naruszających prawa autorskie w sieci BitTorrent. 30% z nich to organizacje antypirackie. Przedstawiamy kilka ciekawych faktów na temat piractwa.
20 stycznia 2012 FBI bez wyroku sądu zamyka serwisy Megaupload i Megavideo. Wykorzystywane są często do udostępniania filmów naruszających prawa autorskie, ale przy okazji swoje dane tracą przeciętni klienci serwisów, którzy płacili za konta w celu wykonywania kopii zapasowych własnych dokumentów.
Dołącz do fanów Technowinek na Facebooku
26 stycznia polski rząd podpisuje porozumienie ACTA, które może sprawić, że takie doniesienia staną się codziennością. Wszystko w imię walki z piratami narażającymi koncerny mediowe na miliardowe straty. Tylko czy na pewno?
Piractwo powoduje straty? Ale jakie?
2010 rok, Łódź. 40-latek zostaje zatrzymany za udostępnianie plików pobranych przez 400 tys. osób. Związek Producentów Audio-Video szacuje straty na 7 milionów złotych. Gdyby założyć, że każdy kto pobrał udostępniane z naruszeniem praw autorskich pliki, poszedłby do sklepu i je kupił, otrzymujemy średnią cenę 17,5 złotych za osobę. Tylko jak duża część osób ściągnęła pliki tylko dlatego, że były za darmo i nie wydałaby na nie ani złotówki? Tego nie wiadomo.
Jednak ZPAV nie ujawnia przy tym jaką metodologią się posługiwał. To standard w tego typu sprawach, ponieważ nikt nigdy nie wykazał w wiarygodny sposób strat poniesionych przez piratów. Wskazuje na to raport GAO (amerykański odpowiednik Najwyższej Izby Kontroli) przygotowany na zlecenie Kongresu.
Według raportu nie da się jednoznacznie stwierdzić, że piractwo przynosi straty, a tym bardziej nie da się oszacować w jakiej byłyby wysokości. Brakuje informacji o tym, jaka część ściągających zapłaciłby za płytę czy film. Autorzy raportu podkreślają, że wytwórnie nie podają sposobów obliczania strat, a nawet podają nieistniejące źródła danych.
Jak policzyć straty według ACTA?
Mimo że przelicznik "liczba pobrań razy cena pliku w sklepie" jest niedorzeczny, co udowodnia GAO, po wprowadzeniu ACTA wytwórnie dostaną do ręki wygodne narzędzie, dzięki któremu będą mogły udowadniać swoje straty na podstawie właśnie takich wyliczeń. Według ACTA poszkodowani będą mogli żądać odszkodowania w wysokości "ilości towarów stanowiących naruszenie przedmiotowych praw własności intelektualnej (...) pomnożonej przez kwotę zysku na jednostkę towarów", jak informuje adnotacja 1(i) do punktu 3b artykułu 9 ACTA.
Piraci wspomagają gospodarkę i "okradanych"?
Co więcej, GAO uważa, że piractwo pozytywnie wpływa na gospodarkę – zarabiają dzięki niemu producenci odtwarzaczy MP3, firmy telekomunikacyjne oraz świadczące usługi dostępu do treści, a nawet rząd pobierający od tych firm podatki. Zarabiać może również... "okradany" przemysł. "Konsumenci mogą używać pirackich kopii do 'wypróbowania' muzyki, filmów, oprogramowania lub gier przed kupieniem legalnych kopii, co może prowadzić do wzrostu sprzedaży legalnych dóbr" - czytamy w raporcie.
Ile mogą zyskać? Osoby ściągające muzykę z sieci kupują utwory muzyczne 10 razy częściej niż osoby, które nie ściągają plików. Wskazują na to badania BI Norwegian School of Management. Uczelnia poprosiła 2000 osób o przedstawienie dowodów zakupów muzyki i zadeklarowanie czy korzystają również z pirackich wersji. Piraci kupowali muzykę 10 razy częściej niż pozostałe osoby, więc koncerny zarabiały na nich więcej. "
No i stało się. Mimo nieprzychylnej pogody tłumy na ulicach.
Zrobili wariatów ze starszych ludzi w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej, kibiców okrzyknęli bandytami i wrzucili do jednego wora, faszystami nazwali uczestników Marszu 11 Listopada, wygląda na to że tym razem matoł przegiął.
ustawa z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym (Dz.U. z 2003 r. Nr 57, poz. 507). Rozdział 8, Art. 63. 1. Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod REFERENDUM z INICJATYWY OBYWATELI, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 000 osób mających prawo udziału w referendum. A więc zbieramy podpisy pod referendum. To MY zadecydujemy o ACTA a nie rząd. WKLEJAJCIE TO GDZIE SIĘ DA
http://krzysztofgonciarz.com/2012/01/acta-w-polsce-co-to-naprawde-oznacza/#more-34
http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-o-odwolanie-rzadu-donalda-tuska/639 proponuje tutaj złożyć podpis o odwołania rządu Premiera Donalda Tuska oraz rozpisania nowych wyborów parlamentarnych.
opensource ?
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Uzywasz_O....-27107.html
"Dziś politycy PiS, PJN i Solidarnej Polski pomstują na ACTA. Warto jednak sięgnąć do historii, listopada 2010 r., by się przekonać, że sami za ACTA głosowali. Chodzi o rezolucję potępiającą sposób pracy nad tym dokumentem i propozycje poprawek.
Za ACTA, czyli przeciw rezolucji, głosowali politycy (PiS, Solidarna Polska, PJN): Tadeusz Cymański, Marek Gróbarczyk, Michał Kamiński, Ryszard Legutko, Marek Migalski, Jacek Kurski, Mirosław Piotrowski, Tomasz Poręba, Konrad Szymański, Zbigniew Ziobro.
Wtedy dla nich ACTA była OK. Gdy jednak w Polsce wybuchły bezprecedensowe protesty w sieci i offline, PiS - wespół z Solidarną Polską i PJN-em - stało się zagorzałym przeciwnikiem."
Tylko krowa nie zmienia poglądów pismenie. Ważne, że zrozumieli swój błąd czego nie można powiedzieć o jaśnie nam panujących z peło..
ale Platformersi moga utopic.. dzisiaj w newsach slucham, ze wszystko wskazuje na to, ze usa nie ratyfikuje acta. Czyli od uregulowan i rygorow acta wolni beda obywatele usa ale roszczenia firm usa beda nastepowac wobec obywateli krajow to podpisujacych. No extra. Wyrabali nas rowno. A jeszcze ten telefon do sejmu z ambasady usa kto i jak glosowal za dezyderatem ws odlozenia acta..no jaja sobie robia chyba. I ostatni przypadek studenta z anglii, serwis z linkami, bez tresci, dzialal legalnie z prawem brytyjskim no i na terenie gb, a co sie okazuje. Usa juz go sciaga do siebie, ma darmowa wize chlopak. :) paranoja.. jestes w swoim kraju i z przepisami jestes ok, ale regulacje innego kraju mowia inaczej i siup zabieraja cie tam i ciupa :) fascynujace. no fascynujace.
http://www.youtube.com/watch?v=kLnFLkI-1-I&feature=related
nie bądź leniwy, interesuj się co się dzieje wokół Ciebie :) Z pewnością warto !!