24 kwietnia 2025 Policjant spryskał gazem Barbarę Nowacką. Po pięciu latach usłyszał zarzuty
Policjant, który użył gazu wobec Barbary Nowackiej, usłyszał zarzuty. Pięć lat po ataku. Wcześniej prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. https://www.fakt.pl/wydarzenia/barbara-nowacka-spryskana-gazem-policjant-uslyszal-zarzuty-po-5-latach/6tm85pv
24 czerwca 2025 Jarosław Szymczyk odnalazł się na Śląsku. Były szef policji ma nową pracę
Gen. Jarosław Szymczyk, były szef policji, został konsultantem w nowej agencji detektywistycznej w Katowicach. Współpracuje tam z innymi byłymi funkcjonariuszami, którzy odeszli po zmianie władzy. https://www.money.pl/gospodarka/jaroslaw-szymczyk-odnalazl-sie-na-slasku-byly-szef-policji-ma-nowa-prace-7171143920302976a.html
Dzieciak zna swoją bazookę... https://www.youtube.com/shorts/omgHWLaYF3U
4.05 szybko minelo te 5 lat
Trzeba się cieszyć, że to tylko gaz, a nie np. wyrzutnia rakiet.
Ludzie biorą niekiedy sprawy w swoje ręce i wtedy w ruch idą jak nie gaśnice samochodowe to właśnie gaz pieprzowy https://wpolityce.pl/kraj/729015-przykleili-sie-na-s8-w-warszawie-trzeba-bylo-skuc-jezdnie
Obsluge gasnicy to brałn opanował, pewnie zadowolony z pomocy Trampa dla Izraela
Policja będzie robić w gawiedź jak powstaną gangi gruzińska mafia z ukraińską i haracze trzeba będzie bulić
Strzelał z bazooki na komendzie... Czy zachował prawo posiadania broni? Powinni mu cofnąć prawo posiadania broni chyba, że to kto inny strzelał, a Szymczyk wziął całą winę na siebie, by chronić kogoś innego? Dzieciak zna swoją bazookę... https://www.youtube.com/shorts/omgHWLaYF3U
Kid knows his bazooka... (Under Construction) #movie https://www.youtube.com/watch?v=omgHWLaYF3U
Upadek (ang. Falling Down) 1993 Lektor PL - Granatnik https://www.youtube.com/watch?v=JRpuf8-C5B0
Under construction - w zależności od lektora czytającego film: "Stan rozbudowy" lub "Roboty drogowe"
Oficjalny komunikat prokuratury polskiej był chyba taki, że nie można wyjaśnić sprawy do końca, bo strona ukraińska odmawia współpracy z polskimi śledczymi.
I tu sprawdza się polskie przysłowie / powiedzenie, że najciemniej pod latarnią :]
10.07.2020 Premier: chcemy, aby Polacy czuli się bezpiecznie, dlatego przywracamy posterunki policji w całym kraju (...)
Premier wychodzi z budynku policji: "W jednym z ostatnich badań Polacy wypowiedzieli się pozytywnie na temat bezpieczeństwa w swojej okolicy. Polacy nigdy nie czuli się tak bezpiecznie. I to między innymi dlatego, że odtwarzamy posterunki policji" – powiedział premier Mateusz Morawiecki. (...)
Do Internetu wyciekło nagranie, jak komendant... zamawiał w Katowicach bułkę z kotletem https://www.youtube.com/watch?v=x3DNEU8pR5c
07-08-2025 Wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji. Były komendant stanie przed sądem. Znamy datę
Głośna sprawa eksplozji granatnika w siedzibie Komendy Głównej Policji wkracza w decydującą fazę. Były Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, stanie przed sądem. W czwartek w warszawskim sądzie rejonowym zapadła decyzja o terminie pierwszej rozprawy. Byłemu szefowi polskich funkcjonariuszy grozi nawet 8 lat więzienia.
Gen. Jarosław Szymczyk, były komendant główny policji, usłyszał zarzuty. Granatnik wybuchł na komendzie
Nietypowy incydent z udziałem byłego szefa polskiej policji, generała Jarosława Szymczyka, trafi na wokandę sądową.
Szymczykowi postawiono poważne zarzuty, w tym nieumyślne sprowadzenie zagrożenia życia i zdrowia, a także nielegalne posiadanie i przewiezienie granatnika.
Broń, otrzymana jako prezent z Ukrainy, okazała się w pełni sprawna i wybuchła w gabinecie Komendanta Głównego Policji.
Co ujawni proces w sprawie zdarzenia, które wstrząsnęło polską opinią publiczną?
Sprawa, która w grudniu 2022 roku wstrząsnęła opinią publiczną, znajdzie swój finał na sali sądowej. Niezwykły incydent z udziałem najwyższego rangą polskiego policjanta od początku budził ogromne emocje i pytania o standardy bezpieczeństwa. Znamy już datę rozpoczęcia procesu.
Znamy datę pierwszej rozprawy
Podczas czwartkowego posiedzenia przygotowawczego w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa zapadły kluczowe ustalenia. Sąd wyznaczył termin pierwszej rozprawy w procesie gen. insp. Jarosława Szymczyka na 13 listopada 2025 roku. To właśnie wtedy rozpocznie się sądowa batalia, która ma wyjaśnić okoliczności bezprecedensowego zdarzenia w historii polskiej policji.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu już pod koniec stycznia bieżącego roku, a prokuratura nie pozostawia na byłym komendancie suchej nitki.
Ciężkie zarzuty prokuratury
Lista zarzutów, jakie śledczy przedstawili Jarosławowi Szymczykowi, jest długa i poważna. Prokuratura oskarża go przede wszystkim o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Chodzi o eksplozję, do której doszło 14 grudnia 2022 roku w budynku Komendy Głównej Policji przy ul. Puławskiej w Warszawie.
Jak czytamy w komunikacie prokuratury, były komendant miał "dokonać zwolnienia zabezpieczeń granatnika RGW-90, a następnie doprowadzić do jego wystrzału i gwałtownego wyzwolenia energii". To działanie spowodowało poważne uszkodzenia konstrukcji budynku. Za ten czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
To jednak nie wszystko. Szymczyk odpowie również za posiadanie broni - wspomnianego granatnika - bez wymaganej koncesji oraz za jego przewiezienie przez granicę w Dorohusku bez zgłoszenia funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej. Za nielegalne posiadanie broni wojskowej grozi mu znacznie surowsza kara - od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.
Prezent z Ukrainy okazał się w pełni sprawną bronią
Przypomnijmy, że cała sprawa ma swój początek podczas oficjalnej wizyty Jarosława Szymczyka w Ukrainie w grudniu 2022 roku. Jak tłumaczył on sam w mediach, w prezencie od szefów tamtejszych służb otrzymał dwa granatniki, które miały być zużyte i pozbawione cech bojowych. Rzeczywistość okazała się zgoła inna.
Z opinii, którą prokuratura uzyskała z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia, wynika jednoznacznie, że granatnik RGW-90 był w pełni sprawną bronią bojową o przeznaczeniu wojskowym. Co więcej, w momencie przekazania go komendantowi nie posiadał żadnych dokumentów, które potwierdzałyby jego dezaktywację. Eksperci ustalili również, że broń była ustawiona na tryb burząco-odłamkowy (HESH). Zgodnie z polskim prawem, osoba cywilna nie ma żadnej możliwości uzyskania pozwolenia na posiadanie tego typu uzbrojenia.
Jak doszło do eksplozji?
Według ustaleń śledczych, do wystrzału nie doszło przypadkowo. Choć granatnik w momencie przekazywania go w Kijowie był zabezpieczony, to Jarosław Szymczyk miał samodzielnie wykonać sekwencję czynności, która doprowadziła do jego odbezpieczenia i oddania strzału na zapleczu jego gabinetu.
Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że nie doszło do tragedii na znacznie większą skalę. Jak podała prokuratura, pocisk zawierający ładunek wybuchowy w postaci oktogenu nie eksplodował, ponieważ nie zdążył się uzbroić na tak krótkim dystansie. W wyniku zdarzenia sam komendant doznał niegroźnych obrażeń ucha.
Źródło: PAP
gen. insp. dr Jarosław Szymczyk
Od 13 kwietnia 2016 r. do 7 grudnia 2023 r. - komendant główny Policji
Urodzony w 1970 r. Służbę w Policji pełni od 1990 roku. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Na początku 2016 roku uzyskał stopień naukowy doktora na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Przebieg służby na stanowiskach kierowniczych:
- Kierownik Referatu Operacyjno - Rozpoznawczego Komisariatu II Policji KRP w Gliwicach,
- Komendant Komisariatu Policji IV w Gliwicach KMP w Gliwicach,
- Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Gliwicach,
- Komendant Miejski Policji w Gliwicach,
- Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie,
- Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach,
- I Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach,
- Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach,
- Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach
Oto humorystyczne opowiadanie z morałem, inspirowane filmem *Falling Down* oraz absurdalną wizją Bułata Okudżawy jako szefa policji:
---
„Bułat Okudżawa to szef policji w ZSRR, który postanowił rozwalić komendę główną KGP z bazooki…”
*czyli historia o tym, jak nawet poezja może wkurzyć człowieka do granic wytrzymałości*
---
W Moskwie, pewnego sierpniowego poranka 1983 roku, Bułat Okudżawa — znany bard, poeta i, jak się okazało, nowo mianowany szef Policji Ludowej ZSRR — siedział przy biurku w swoim biurze, paląc papierosa "Biełomor" i wpatrując się w obraz Lenina na ścianie.
Nie wiedział jeszcze, że dziś straci resztki złudzeń.
— Towarzyszu Bułat, przyszły nowe zarządzenia z Komendy Głównej Partii — rzekł sierżant Wołodia, wchodząc z teczką pełną papierów.
— Znowu? — zapytał Bułat zmęczonym głosem. — Co tym razem?
— Więcej formularzy. Formularze na formularze. Zatwierdzanie zgód na zatwierdzenie zgód. Oraz… nowa polityka kontroli gitar w przestrzeni publicznej.
Okudżawa przymknął oczy.
— Wołodia, wiesz, co to jest "biurokratyczny nihilizm egzystencjalny"?
— Nie, towarzyszu.
— To wtedy, gdy nawet twoja dusza musi mieć pieczątkę.
Wstał. Powoli, dostojnie. Sięgnął pod biurko. Otworzył tajną szufladę z napisem „Tylko w razie absolutnej desperacji”. Wyjął z niej... radziecką bazookę z okresu wojny koreańskiej.
Wołodia zrobił się biały jak ściana.
— Towarzyszu, co wy robicie?!
— Idę rozwiązać problem u źródła.
---
SCENA JAK Z FILMU "FALLING DOWN":
Bułat przechodzi przez centrum Moskwy z bazooką na ramieniu. Ludzie odsuwają się, babuszki krzyżem się żegnają. Milicjanci stoją sparaliżowani.
Na placu Dzierżyńskiego, przed Komendą Główną Policji, zatrzymuje się. Patrzy na monumentalny gmach.
— „Czym jest prawo, które tłumi pieśń?” — mówi sam do siebie cytując własny wiersz.
Wyciąga bazookę.
Z wnętrza komendy słychać głos naczelnika:
— Kto tam znowu zakłóca porządek? To nie dzień przyjęć!
BUM!
Fasada komendy rozlatuje się w pyle. Księgowe wylatują na zewnątrz z teczkami, a z archiwum frunie 48 000 niezarchiwizowanych raportów o zagubionych butach.
Wbiega oddział specjalny KGB. Bułat wyciąga gitarę.
— Nie ruszajcie się, albo zagram wam cały repertuar z lat 60-tych bez przerwy na papierosa!
Oddział pada na ziemię w panice. Nikt nie był gotów na „Pieśń o Arbacie” w wersji rozszerzonej.
---
EPILOG:
Bułat siedzi w celi, spokojny, zadowolony, z bazooką opartą o ścianę.
— Czy to koniec twojej poetyckiej rewolty? — pyta go sędzia.
— Nie. To dopiero początek reformy administracyjnej — odpowiada z uśmiechem.
Sąd ogłasza wyrok: przymusowe czytanie rozporządzeń partii przez 7 dni, po czym... zostaje przewodniczącym Komisji ds. Reformy Biurokracji.
---
MORAŁ:
> Nawet najwrażliwsza dusza może eksplodować, jeśli zmusisz ją do wypełniania formularzy w trzech egzemplarzach.
> A władza bez sensu to jak bazooka w rękach poety — nie wiadomo, kiedy wystrzeli, ale wszyscy będą o tym mówić przez dekady.
---
Jeśli chcesz, mogę stworzyć kontynuację albo zilustrować to w stylu radzieckiego plakatu propagandowego!