To ma Święta na trzeźwo, mniej na luzie, ale to jeszcze nie dramat. Mieścisz się w granicach niegroźnych zboczeń hi hi.
Jestem kobietą i nie piję z własnej woli. Liczy się? :)
17:57. Nie wiem, czy tak "oczywiście". Piszesz tu kobieto pod różnymi nickami "MELANIA", AULALIA" teraz Mattina. Tak się składa, że znam Twoje życie ze szczegółami, bo jestem z Twojej rodziny. To, że nie pijesz, to żadna Twoja zaleta wobec przewinień i wad, które posiadasz. Uwielbiasz mącić, podjudzać i wszystkich osądzać według siebie. Może napisz, co ty wyprawiałaś, pracując za granicą, bo są tacy, którzy to wiedzą. Ciekawe, co by na to powiedział twój mąż??????? Jesteś wyjątkowo perfidną osobą przy zerowym poziomie intelektu i lepiej zamilcz, chyba że chcesz rozgłosu????????
Mattina, Aulalia , Melania czy jak cie tam zwał, ale ci gość z 18.22 pojechał. Oj, chyba za bardzo się uzewnętrzniasz w swoich postach, bo cie ktos z rodziny poznał.
A propos picia w święta, nie widzę w tym nic złego .Wódka jest dla ludzi, ale mądrych. Nic w nadmiarze nie zaszkodzi.Kieliszeczek dla zdrowotności jak mawiał Pawlak, i jest super.Nie sztuka uchlać sie i nie wiedzieć o Bożym świecie, sztuka wiedzieć kiedy podziękować i odejść od stołu.
Zasadnicze pytanie jeśli chodzi o mattinę- czy to prawda?Bo pisać to można wiele klawiatura wszystko przyjmie.
oj chyba to prawda bo aż ją zatkało..a tak była mądra taka hamerykańska..zagramaniczna..haha
Ten jest trzeźwy i tyle. Da się? Da się
Ja ani w święta ani w dni powszechne nie piję alkoholu.
Bardzo dużo jest ludzi którzy nie piją nawet w święta, co w tym dziwnego ?
18:24.No i super, ale temat wątku mówi o piciu w święta, a nie na co dzień, jak menel. Nie wiem jaki był cel założenia tego wątku, ale co założyciela obchodzi, jak ktoś żyje, kiedy pije, kiedy zdradza żonę, czy męża, kiedy chodzi do toalety....... Paranoja.
Uważam, że można się obejść bez alkoholu. Sporo w swoim życiu "przećwiczyłem" używek, ale dopiero na trzeźwo jest ciężko przejść przez to życie... Koledzy i pseudo koledzy, przyjaciele i wrogowie: jeśli ktoś nie chce się napić, to znaczy, że NIE i nie należy nikogo zmuszać. Każdy ,kto dojrzeje do takiej decyzji powinien być dumny i nie ulegać pokusom...
Ja też nie piję i da się żyć. Jestem zdrów ale nie chce pić i nie przeszkadza mi to, że inni świętują. Jestem trzezwym alkoholikiem takie życie ale nie żadna aktorka, zależy od podejścia. WESOLYCH SWIAT
Ja mam wyćwiczony nawyk pije tylko wieczorem 2 piwka obojetnie czy to mocne czy inne i koniec,no nierz 3 sztuki rano trzezwy jak niewiasta,w dzien zawsze coś wypadnie i trzeba jechać...
Ja nie pije ale będę żarł na przezdeń