jedno kino,mnóstwo barów,czasami jakiś koncert wyleniałych muzyków.Czy to jest miasto?
jesteśmy w Unii. Zmywaki w Anglii potrzebne, możesz jechać
ja tam byłem i w przeciwieństwie do ciebie zobaczyłem ,jak wygląda miasto.żal mi takich jak ty gościu 1626
Du...pa, a ja się chyba z Tobą zgodzę. A najbardziej nie lubię ostrowieckiego rynku, który żyje tylko wtedy, gdy otwarte są banki. W sobotę wieczorem, czy w niedzielę nie ma tam życia. No chyba,że zorganizują tam jakieś "bekowisko"- czyli festyn.Wtedy ludziska się wyroją, żądni atrakcji. Organizowane koncerty i imprezy może i bywają na przyzwoitym poziomie, ale są bardzo jednorodne, jeśli chodzi o gatunki i odpowiadają zazwyczaj tej samej grupie odbiorców. W wolnym czasie w Ostrowcu nie ma gdzie wyjść. Nawet jeśli trafi się ktoś z pomysłem, to trudno jest mu się przebić... Cóż, w Ostrowcu "życie" przeniosło się do Galerii..."Ostrowiec"...;)
kamikadze ,zgadzam sie z Tobą.Niewiele ludzi rozumie moje pytanie-czy to miasto?Zazwyczaj kompleksy zaściankowe emocją przebijają dyskusję.Czy potrafimy coś zrobić aby Ostrowiec nie był miastem tylko z nazwy?Czy możemy bez żenady i wstydu powiedzieć takim np. ludziom z Kielc czy z Radomia ,że mieszkamy w mieście?Mam nadzieję ,że Ostrowiec będzie brzmiał dumnie.Róbmy coś ,nie zamykajmy się w domach po godz 16!!!
koniec tygodnia,piatek,sobota i co widzimy ? stadka zakapturzonych małolatów używających prostego języka, gdzie co drugie słowo to ku..wa i chu..j ,wędrują ulicami Ostrowca.Strach sie bać ,a może się nie bać?Ale wtedy potrzebny jest dobry chirurg,
Bierz sprawy w swoje ręce! Ile masz lat? 80? Czy około 20-30?
Aaaaa, najlepiej, żeby ktoś pomyślał, a ja dołączam na gotowe i korzystam? Niestety, tak łatwo to nigdzie nie ma.
a tak wogóle gościu po prostu gościu :/ o co Ci chodzi?
pretensje do admina, Ostrowca, młodzieży, kaptura... ojejjaa ale jesteś maruda
Ech, to byłaby chyba "walka z wiatrakami..." Filozofię wielu Ostrowczan najlepiej ujął gość z wczoraj 16:26., który radzi żeby stąd wyjechać, choćby na ten przysłowiowy zmywak do Anglii. I wielu desperatów, czasami głupców wyjeżdża. Najgorsze jest to, że wyjeżdżają również ci mądrzejsi, wykształceni ludzie. A kto zostaje???
wydaje mi się,że zostają wartościowe jednostki
ale też nie określaj tych wyjeżdżających ,głupcami.Utrzymasz się tu ,nawet pracując ,za 1000 i kilka zł ?mamusia i tatuś ci da ?
Głupiec- może zabrzmiało zbyt mocno. Ale jak nazwiesz tych, którzy wyjeżdżają w ciemno, bez znajomości języka, bez określonego celu i przynoszą Polakom wstyd chlejąc na ulicy? Myślę o takich, którzy sięgają tam dna, zapominają o swoich rodzinach (zwłaszcza dzieciach!)pozostawionych w kraju.Czy to jest bohaterstwo i poświęcenie?
Ależ oczywiście,że zostają wartościowe jednostki.Przykład- ludzie, którzy próbują "wskrzesić" Klub Technika...
kamikadze ,mistrzu drogi.Ja tam spędziłem 10 lat, 10 pieprzonych lat,których mi nikt nie zwróci.Wyjechałem w 1997 ,kiedy to wielu chłopkom tylko ślina leciała na myśl o Anglii.Wtedy Angole nas szanowali ,i my się tam szanowaliśmy .2004 rok przyniósł dziadostwo , bo kazdy dziad mógł tam wjechać.Automatycznie ,zarobki poszły w dół,zaczął się wyścig szczurów,za parę funtów jeden dymał drugiego.Tak jest do tej pory.Jeśli ja wiele lat temu odmawiałem pracy za 60,70 funtów za 8 godzin ,to teraz ludzie z Polski zapier...alają u ciapatego na myjce samochodów za 45,albo i mniej na dzień.Czy tak być powinno?I nie podniecajmy się tymi, którym niby się udało tam w Albionie.Te ,,fury ,,na angielskich blachach krążące po Ostrowcu na pewno nie dodają splendoru posiadaczom.Wystarczy tydzień pracy tam ,by do Polski czymś takim przyjechać.
W przeciwieństwie do mnie zobaczyłeś miasto... Weź człowieku zamilcz lepiej. Żle Ci tu, to droga wolna. Potrafisz tylko narzekać. Nie podoba Ci się to, to zacznij działać a nie narzekać. Byłeś na wyborach, zmieniłeś coś?. Mentalność Polaka - tylko narzekać. Póki mama i tata Cię utrzymują to jest dobrze, ale jak trzeba samemu zapracować to już żle, bo nie ma pracy,ale ruszyć się nie chcę za nią, bo koncerty jednolite, ale nie zgłosisz swojego pomysłu chociażby do MCK. Co jeszcze chciałbyś mieć? Teatr, filharmonie? i kto miałby tam chodzić - dresy z 15 letnich BMW, panienki w białych kozaczkach, tipsach do ziemi, koniecznie wodnym tatuażem na krzyżu i wywyniętym pępkiem?. Co roku organizowane są koncerty muzyki poważnej w Muzeum - byłeś?, Byłeś w ogóle w muzeum?. Atrakcji pod klatką nie jest wiele jak się spod niej nie ruszysz. Na trzepaku też nie znajdziesz. Jesteś młody, wieć działaj. Pokaż, że zależy Ci na zmianie, zgłoś swoją inicjatywę, załóż stowarzyszenie, partię czy cokolwiek innego. Znajdź osoby, które Cię popierają i działajcie. Zmieńcie co Wam się nie podoba, róbcie naciski na władze miasta, powiat. Może Wam się uda. Zamiast siedzieć z założonymi rękami zrób coś dla tego miasta.