To musisz być idiotą jeśli płacisz na nieswoje. Ale zdarzają się tacy co kilkoro dzieci w jedno męża. Trzymam kciuki żebyś dobrą robotę miał bo płacić trzeba do trzydziestki jak się uczą, a będą się uczyć bo nie twoje tzn, że bystre. Zdrowia do zasuwania na rodzinę życzę. I dodam, że żona nie alkoholiczka może się jeszcze bardziej puszczać .
Jakby mój mąż miał problem z jakimkolwiek uzależnieniem to pomogła bym mu z tego wyjść zanim doszłoby do takich sytuacji.
Ja nie pije ponad 20 lat ale tylko dlatego , ze nie zaczynam nawet od ciemnego piwa`bo poprostu boje ciagu.Zaprzestanie picia to nie znaczy ze nie ma ochoty by sie napic .Wiele razy patrze na piwo w sklepach ale zaraz sobie przypominam co bedzie jak sprobuje.Troche to czasem nieprzyjemna okolicznosc bo zdarzalo sie za na roznych `imprezaco stanowczo odmawialem poczestunku alkoholem i ktos nieraz zauwazyl ,ze pewnie jestem trzezwym alkoholikiem Niech sobie mowia ja wiem swoje co znaczy byc tzrezwymalkoholikiem
Jestem trzezwym alkoholikiem ale znajacy sie na rzeczy wiedza co to sa nawroty.Mialem taki nawrot chcialem napic sie piwa a zona w obawie bym nie wpadl w ciag alkoholowy wezwala policje zeby mi przemowili do rozsadku.Policjant nie dal mi dojsc do slowa tylko uznal ,ze zaklocam zonie spokoj i ukaral mnie mandatem w wysokosci 500zl.Odwolalem sie do sadu bo przeciez bylem trezwy tylko chcialem sie napic ale skoro zona nie dala mi na piwo wiec nie pilem nic.