No i to uważam za wielką dyskryminację.Dlaczego 10 a nie 7 marca?Ano bo 7 marca mogło by zaważyć na 8 marca.A tak to musimy się wykazać 8 marca i czekać do 10 na decyzję co z naszym świętem.Albo będziemy świętować albo będziemy słuchać"mmmmmmmm".A nie daj boże 9 powiedzą,że gdzieś się któryś opił i trafił do szpitala w stanie nietrzeżwym,albo zamarzł to se morzemy pomażyć i czekać następny rok może w przyszłym będziemy świętować.Dyskryminacja nic więcej!!!!!!!!!!!.
a bo ino sie chłopy niedocenione czujo to sie święto zrobiły a to zróbmy tak wy 8 dacie nam coś a my 10 to wom uotdomy
hmmm... to zależy jak sie postarają na Dzień Kobiet ;-) :-)
a czym się różni dzień chłopaka od dnia mężczyzny, bo tak naprawdę to nie wiem kiedy świętować, jest dzień kobiet to tak jak dzień mężczyzn, a przeciesz dnia dziweczyn nie ma a chłopaka jest, więc kiedy panowie chcecie obchodzić swoje święto, coś mi sie wydaje że my mężczyźni wiecej świętujemy jak te nasze kochane kobitki
nic , nie zasługuje
Oj już się tak nie kłopocz z tym ponoszeniem kosztów. Też nieraz słyszałam takie uwagi od swojego mężczyzny, że to komunistyczne święto, że koszty, inne cuda, tak jakby łaskę robił, że w ogóle pamięta i kupi jakiegoś bylekwiatka. Zebrałyśmy się w pięć, koleżanki jeszcze ze szkoły i teraz na 8 marca już nie musimy czekać na "łaskawe" życzenia, czekoladki, tanie perfumy i inne rajstopy. Bierzemy sobie wolny dzień i co roku spędzamy inaczej - raz np. wyjazd na tzw. jednodniowe spa, czasem rajd po sklepach, kosmetyczka, później kolacja z winkiem itp. A panowie w tym dniu tachają zakupy, gotują obiad, sprzątają. Tak im żal było tych paru złotych wydać - to wziełyśmy sprawy w swoje ręce. I teraz co roku 8 marca, wracając wieczorem do domu, radosna, zrelaksowana, szczęśliwa - widzę jak szanownego malżonka żal d...e ściska że można mieć taką frajdę z "komunistycznego" święta
Najlepiej cos na kaca, bo po 8 beda ciezko zmeczeni.