Wersja zdania z 1950 roku była zdecydowanie za trudna dla przedszkolaków:)
Martik
prowadzisz już nieomal krucjatę, jak to fajnie jest posyłać do szkoły dzieci 3 letnie.
Ale OK, chcesz - posyłaj, nikt Ci tego nie zabrania. Może twoje dziecko jest jakoś bardziej rozwinięte niż nasze ?
Mniejsza o to.
Ale zgódź się również z innymi, którzy akurat nie maja na to ochoty; więcej - nie mają ochoty na to, aby decydowało o tym państwo, a właściwie kolejny minister edukacji. A z tymi ministrami to u nas jest trochę tak, że od 20 lat każdy z nich ma ambicję wywrócić do góry nogami cały system nauczania, aby wprowadzić nową (swoją) wizję.
A inna sprawa, że Hiszpania nie jest jeszcze - póki co - pępkiem świata i niekoniecznie musimy akurat z nich brać przykład.
Moje dziecko nie jest bardziej rozwiniete od innych a posylanie 3-latkow do szkoly nie jest obowiazkowe.Najpierw przeczytaj uwaznie moje posty ...a pozniej sie pieklij ;).Podalam tylko przyklad !
Moje dziecko w wieku 3 lat ,z opoznionym rozwojem mowy poszlo do szkoly jezykowej,w ktorej wyklady prowadzone byly w j.angielskim i hiszpanskim.Dobrze ,ze nas wspieral logopeda ,bo wiekszosc "pukala sie w glowe" i ....krytykowala taki pomysl.Po takiej "kapieli slownej" i kontakcie z rowiesnikami moje dziecko po okresie trzech miesiecy juz "plynnie" i wyraznie mowilo.
Dlatego argumenty o emocjonalnym rozwoju do mnie nie trafiaja,bo w wielu krajach dzieci zaczynaja szkole we wczesnym wieku.Lecz zawsze taki program jest dostowany do poziomu emocjonalnego.
martiku w tym rzecz ze w Polsce program edukacyjny nie jest dostosowany matrerial jest przeladowany co potwierdzaja nauczyciele ten material kiedys byl rozbity na zerowke i klase pierwsza a teraz dzieci musza przyswoic wiedze w ciagu roku a sam piszesz ze nie bardzo wiesz jak to jest w Polsce
Jeżeli dziecko dobrze radzi sobie w zerówce to szkoda go trzymać drugi rok, bo tylko będzie się nudzić, bo Ono już to wszystko zna.
Bo dziecko chce się rozwijać, niemoże się zatrzymywać.
Wiem to z własnego doświadczenia, a dzieci mam już dorosłe.
POZDRO...... ::)
O to chodzi,Gosc 11:43.
My rodzice czesto nie jestesmy obiektywni w ocenie naszych malcow.Kto ocenialby gotowosc dzieci do dalszej nauki? Nauczyciel ? Rodzic ? Glupota tez jest powtarzanie tego samego materialu,bo zamiast isc do przodu ....cofamy sie.
Ale niestety w zerówkach teraz program jest dla dzieci 5 - letnich a póki co nadal są 6- latki. To samo już 4 rok obowiązuje w klasach 1-3 okrojony program,przystosowany dla dziecka 6 letniego. A nadal przychodzą 7 latki. Najgorszy będzie następny rok , bo sztuczny wyż 6 i 7 latki do szkoły. Totalna głupota.
a u nas w hiszpani...
a u nas w anglii
a u nas w niemczech...
o, a tu przykład, jak to "u nas w anglii":
"Brytyjscy badacze nie mają wątpliwości: polskie dzieci podnoszą poziom nauki w szkołach na Wyspach"
No to jak to jest ?
Martik pisze, że powinniśmy brać przykład z zachodu, ze tam wszystko takie przemyślane, takie fajne, takie kuul, ... a tu całkiem coś innego piszą... no to jak to ? te polskie dzieci - częściowo przecież wychowane w polskich szkołah - nie są jednak głupsze od tych angielskich ?
eeee, pewnie kłamią, bo przecież "rośnie pokolenie któe wie co to delete, enter itp anie będzie wiedziało skąd mamy mleko, że ptaki mają 2 nogi a kaktus to nie drzewo"
Pani Minister Edukacji, forumowiczko Martik, powiedzcie nam - kto ma rację ?! bo my tu w Zaściankowie nie zasłuzyliśmy na możliwość wolnego wyboru.
http://www.sfora.pl/Brytyjczycy-ucza-sie-lepiej-Dzieki-Polakom-a43696
Nie wiem jak wyglada system naucznia w UK ale jezeli polscy uczniowie sa tak dobrze oceniani ,to swiadczy o tym ,ze sa na tyle dojrzali i przygotowani aby rozpoczac nauke jako 6 latkowie i stapac do przodu a nie cofac sie i bezsensownie powtarzac ten sam material w zerowce.Kto wie,moze kiedys na liscie prestizowych angielskich uczelni znajdzie sie wiecej polskich nazwisk.
To jest moja opinia i ja nic zlego nie widze w tym aby poslac 6 latka do szkoly.Oczywiscie ustawa musi byc przygotowana perfekcyjnie pod kazdym wzgledem.Nie moze to byc kolejny bubel.
Znajac zycie,nauczyciel bedzie spogladal bardziej "poblazliwym okiem" na ucznia ,ktory rozpoczal nauke jako 6 -latek niz na "zerowkowicza".
moje dziecko uczy sie w klasie z 6 latkami i pani od nich ma rowne wymagania dodam jeszcze ze te 6 latki chodza na lekcje wyrownawcze
Jako rodzic powiem tak dziecko 6 letnie może iść do szkoły ale po wspólnej konsultacji rodzica z nauczycielem bo ko zna lepiej swoje pociechy niż rodzice i ich wychowawcy. Każde dziecko rozwija się indywidualnie więc uogólniając nie ma sensu tego tematu.
martik, nie obraź się, ale zaczynasz prezentować sposob myslenia właściwy np. pismenowi:
"Nie wiem jak wyglada system naucznia w UK ale jezeli polscy uczniowie sa tak dobrze oceniani ,to swiadczy o tym ,ze sa na tyle dojrzali i przygotowani aby rozpoczac nauke jako 6 latkowie"
- gdzie jest napisane, że polscy uczniowe są tak dobrze oceniani DZIĘKI TEMU, że rozpoczęli naukę jakio 6 latkowe ?
- Nigdzie.
- gdzie jest napisane, że ich dobra ocena wynika z dojrzałości w wieku 6 lat ?
-nigdzie.
Jeśli polscy absolwenci znajdą się na liście prestiżowych angielskich uczelni (już się znajdują !) - nie będzie to na pewno skutek tego, że naukę rozpoczęli w wieku 6 lat.
Żeby było jasne - kto chce, niech posyła - nawet w wieku 2 lat.
*** Ale dajcie również możliwość wyboru tym rodzicom, którzy chcą aby ich dzieci poszły do szkoły w wieku 7 lat. Nie narzucajcie tego ustawami (nawet tymi "perfekcyjnie przygotowanymi' - jeśli coś jeszcze w naszym kraju można 'perfekcyjnie' przygotowac') ***
.
Na koniec - może wypowiedź jednego z tych, którzy swoje dzieci wychowali w systemie polskim, tym "złym":
"Po ukończeniu gimnazjum w przygranicznym 15-tysięcznym miasteczku polskim Syn wyemigrował do Ldn. UK w 2006 i w tantejszych College'ach był prymusem z matematyki, mając początkowo problemy językowe! Nauczyciele przedmiotów ścisłych byli jego wiedzą zachwyceni, a był jedynym w klasie z EU wschodniej".
następny bubel oświaty Polskiej, pierwszy to gimnazja-brawo!
Ja też nie uważam, że polski system jest zły i nawet powiem, że nie jest najgorszy. Jednak nasze dzieciaki jeśli pójdą do szkoły jako 6-latki(nie piszę o wyjątkach)początkowo nie polubią jej. Nasza szkoła NIE JEST PRZYGOTWANA do ich przyjęcia, bo sama wykładzina tego nie załatwi. Jeśli do klasy trafi 25 - 27 dzieciaków to same ławki zawalają prawie całą salę. Pierwsza klasa to już typowa nauka, po 2 litery tygodniowo. Matematyka nie jet trudna, ale pisania jest sporo. A za rok ten 6-latek będzie bez jakiejklowiek zerówki,czyli tyle co zajęcia plastyczne. W klasie 1 zostanie rzucony po 2 tygodniach okresu adaptacyjnego w zeszyty w linie i kratkę. Niech
Dlatego rodzice dzieci 6-letnich, które nie chcą, zeby ich dzieci szły podpiszcie się podwnioskiem o referendum http://www.ratujmaluchy.pl/