co sądzicie czy 6 latek powinien pójść do pierwszej klasy ?czy lepiej powtórzyć zerówkę
wg mnie lepiej powtorzyc zerowke dzieci w tym wieku sa nie przygotowane psychicznie a w szkole sa tak samo traktowane jak 7 latki pod wzglendem wymogow a material jest bardzo przeladowany
jak dla mnie to poroniony pomysl ja sobie nie wyobrazam mojej corki jako 6 latke w szkole .
problem w tym, że wszystko idzie w tym kierunku, aby tą decyzję odebrać rodzicom.
teraz państwo będzie o tym decydować. A właściwie - już zdecydowało
powtorzyc w ciagu roku dziecko bardziej sie rozwinie
moje dziecko poszlo do pierwszej klasy jako 6 latek jest w klasie ze starszymi dzieci i ze swoimi rowiesnikami radzi sobie bardzo dobrze w zaden sposob nie odbiega od starszych dzieci czy to pod wzgledem nauki czy rozwoju emocjalnego, moim zdaniem jest to sprawa bardzo indywidualna bo wiadomo kazde dziecko jest inne i kazde ma inne potrzeby i mozliwosci nie ma co na sile pchac dziecka do pierwszej klasy czy tez zostawiac w zerowce moja corka w zerowce miala roznego rodzaju testy niby na zasadzie zabawy ale to zawsze test i swietnie sobie radzila i to wplynelo na decyzje o pierszej klasie nie ukrywam ze sie balam ale jest ok i co najwazniejsze do niczego dziecka nie zmuszalam nie wymagalam i jestesmy zadowolone
Jeśli dziecko opanowało materiał "zerówkowy" to ponowne robienie tego samego może tylko zniechęcić i dać fałszywe poczucie, że szkoła to nie rozwój i przyswajanie nowych rzeczy, a w kółko robienie tego samego, a później tak czy inaczej przyjdzie "przyspieszenie" z materiałem od pierwszej klasy i co...?
Zobaczcie w jakim wieku zaczynaja dzieci szkole podstawowa w innych krajach Europy.Argument ,ze dziecko jest niedojrzale emocjonalnie jest ....smieszny.
"Argument ,ze dziecko jest niedojrzale emocjonalnie jest ....smieszny."
A dlaczego jest śmieszny ?
ano dlatego, że niejaka martik to powiedziała.
zresztą, mniejsza o to.
Tym samym argumentem posługuje się pani minister z jedynie słusznej Partii.
więc to usi być prawda.
Jestem za tym, zeby dziecko rozpoczynało naukę jako 6-latek. Chyba,że naprawdę jest bardzo nieśmiałe lub nie radzi sobie z pewnymi żeczami. To naprawde dobry pomysł. Takie dzieci szybciej się rozwijają i szybciej dojżewają.
Hah gościu z 12.42: jak ma potem to dziecko takie byki ortograficzne strzelać jak Ty to niech najlepiej śpi ze słownikiem zamiast poduszki od urodzenia :-):-):-) Zgadzam się z gościem z 12.06: to bardzo indywidualna sprawa. Ale matki powinny same decydować czy dzieci są gotowe w wieku 6 lat do nauki w warunkach narzuconych reguł czy nie.
Porównywanie dzieci z innych krajów do naszych nie powinno mieć miejsca, a to dlatego, że u nas nie ma obowiązku przedszkolnego. W Polsce wiele dzieciaków wychowuje niepracująca mama czy babcia i dopiero w zerówce uczy się społecznych zachowań. W takiej Hiszpanii, Anglii czy Belgii już 3-latek musi iść do przedszkola, więc nie ma co porównywać. Program wcale nie jest przeładowany. Mam porównanie starszego dzieciaka, który szedł po staremu i obecnego 1-klasiste. Zdecydowanie jest wolniejsze tempo pracy, ale ten starszy szedł ze znajomością liter(tak zerówka kiedyś przygotowywała), a ten młodszy, gdyby nie ja prawdopodobnie nie znałby wcale , albo co którąś. Ja bym nie posłała 6 latka, chyba że naprawdę zdolny.
Nic na siłę. Gościu z 12.36 na dojrzałość szkolną składa się między innymi dojrzałość emocjonalna i jest niezmiernie ważna. Pierwszak który nie chce rozstać się z mamą, płacze gdy dostanie czwórkę, chce się ciągle bawić, nie czuje przynależności do grupy funkcjonuje fatalnie. Większość sześciolatków dobrze radzi sobie w szkole, ale należy zwrócić uwagę na fakt, iż do tej pory do szkoły szły " wybrane " dzieci sześcioletnie. W zasadzie niczym nie różnią się od siedmiolatków, dobrze funkcjonują w grupie ale nie wszystkie. Jest w naszym mieście taka instytucja jak Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna i jeżeli ktoś ma wątpliwości może dziecko przebadać. Tam fachowcy podpowiedzą czy dziecko powinno już rozpocząć naukę.
6 lat to tylko po to zeby wczesniej poszedl do pracy i orał na długi Tuska, to samo z wiekiem emerytalnym - oni nakradna a ty ich splacaj swoja dluzsza pracą
A na czym polegają te badania- robił może ktoś swojemu dzieciaczkowi i wie?
oczywiście, ze tak w zerówce zmarnuje rok. Myślałam, tak jak ty i dziecko dwa razy uczyło sie tego samego stojąc w miejscu zamaist iśc do przodu. Ksiażki są dostosowane do wieku dziecka. W zasadzie to rysowanki i uzupełnianie brakujących wyrazów. Zapisz dziecko do 1 klasy, nie zawracał sobie głowy zerówką.