50-cio lecie Domu Pomocy Społecznej na Grabowieckiej - wspaniała uroczystość.
Po co ta Pani zaczyna wątki i prowokuje do pisania ??????
dla samych swoich
Były ordery,gratulacje i nagrody ?
Chyba rzeczą normalną jest że przy okazji tak zacnego jubileuszu są medale i wyróżnienia dla pracowników, którzy ponad 25 lat swojego (a nawet 42 lata) życia związali z tą PLACÓWKĄ.
A byłych dyrektorów też zaprosili?
na takie uroczystości raczej zaprasza się wcześniejszych dyrektorów.Tylko starosta dwóch odwołał więc jakoś głupio by to wyglądało.Z jednym przegrał sprawę w sądzie a drugiej dyrektorce cisza.
Dyrektorka też walczy w sądzie. Także kolejna przegrana Panie Starosto?
Te wyróżnienia to miały zamknąć co niektórym usta? Dziwne, że najpierw blokuje się możliwość wypowiedzi na forum (zamknięty i ukryty wątek pt. "Co się dzieje w DPS na Grabowieckiej?", a później urządza się imprezkę na pokaz... No cóż chyba co niektórzy myślą, że mają do czynienia z ciemniakami.
Pan Walesic prezentował się jak zwykle znakomicie...
Gościu z 15:09 podważasz zasadność przyznania wyróżnień dla wieloletnich pracowników? A czym ty się zasłużyłeś/aś dla tego zakładu pracy? Zżera cię zazdrość, zawiść że to nie ty? Dostali Pracownicy uczciwie pracujący.
aj,że też nie było i tam kapsuły czasu, przyjaciele Domu Pomocy Społecznej na Grabowieckiej coś by prosto od serducha napisali, żeby pamięć o nich nie zginęła. Potem kapsułę by zakopali w ogrodzie i posadzili dąb, a dąb by rósł na świadectwo o ....
Oj tak. Wiele by można było napisać o okresie od 2015r. do marca 2018r. Działy się ciekawe rzeczy. Może na 55 lecie DPS ktoś to opisze, wsadzi w kapsułę i posadzi dąb. Tylko żeby drzewo nie uschło wiedząc pod czym rośnie.
Słyszałem co nie co, podobno pani z bogatą historią chorób na tle psychicznym (obciążenie genetyczne) nie mogła poradzić sobie, że odwołano Cezarego Słowika i umilała życie dyrektorce. Sięgała po różne sposoby aż wpadła na genialny w swej prostocie plan - pisanie anonimów. No i wreszcie się udało. Zbigniew Duda wprost zrozumiał o co chodzi.