Pewna pielęgniarka spisała listę rzeczy, których umierający ludzie najczęściej żałują. Niestety skok na spadochronie, ani więcej seksu nie znalazły się na tej liście. Jednym z najczęstszych zdań, które padało (szczególnie u mężczyzn) to: „Żałuję, że tak dużo pracowałem”. Pielęgniarka opieki paliatywnej spisała 5 najczęstszych rzeczy, których żałowali umierający ludzie.
Ludzie dopiero pod koniec życia uświadamiają sobie, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Dzięki ich mądrościom możemy się wiele nauczyć.
1. Żałuje, że nie miałem odwagi, by przeżyć swoje życie w pełni po swojemu, a nie zgodnie z oczekiwaniami innych.
2. Żałuję, że tak ciężko pracowałem.3. Żałuje, że nie miałem odwagi, aby wyrażać swoje uczucia.
4. Żałuję, że nie przyłożyłem się bardziej do utrzymywania znajomości.
5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszym.
Oczywistości ktorych jednak nikt nie rozumie zanim zrobi sie za pozno ;|
Żaden z tych punktów mnie nie dotyczy, na szczęście. Przeżyłem 55 lat, jestem spokojny, bo korzystam z życia każdego dnia, jakby to miałby być mój ostatni.
Przez całe swoje życie warto się uśmiechać i być dobrym człowiekiem, warto skupić się na tym, żeby "być", a nie "mieć". Pielęgnować relacje z innymi, nie szkodzić innym.
Myślę,że przede wszystkim trzeba być dobrym człowiekiem,wygospodarować sobie czas dla siebie, dla swoich pasji czy zainteresowań i nie przejmować się tym co inni myślą.
przejechac sie ferrari i przespac z murzynką
1. Poczuć spokój, że już nic nie muszę - że nikt nie oceni moich czynów. Umieć olać (ale nie tylko mówić, że się olewa, a naprawdę olać) zdanie i oczekiwania innych i wreszcie zacząć żyć po swojemu.
2. Pomieszkać w Pradze, Bratysławie, Paryżu, Oslo, Budapeszcie i paru innych miastach/stolicach - nie jako turysta, tylko jako mieszkaniec - poznać tamtejszych ludzi i ich codzienność.
3. Odważyć się powiedzieć komuś ważnemu z przeszłości, że nadal jest ważny - tak po prostu dla samej wiedzy tego kogoś.
4. Nauczyć się jeździć konno i mieć okazję nurkować w niezwykle bogatych w piękne obrazy wodach.
5. Jak już umierać, to nieświadomie, niespodziewanie, nie po długiej chorobie, walce o resztki godności, a we śnie. Zasnąć i się nie obudzić- nie wcześniej niż przed 80 rokiem życia :D żeby jeszcze z emeryturki skorzystać chwilę.
A ja myślę , że warto przed śmiercią zrobić coś dla innych a nie myśleć całe życie tylko o sobie.
piękne