ooo to psychologa szybciutko, bo deprecha murowana.
No to pocieszę Cię , że nie jesteś sama . Pisałem kiedyś o tym , ale skończyło się na docinkach , bo inni nie wierzą , że można mieć rodzinę , a z samotności wyć do księżyca. Jak masz ochotę pogadać to pisz williklomus@gmail.com .
Pozdrawiam
mam tak samo i jeszcze jestem zmęczona też mam 37
A ja mam 36 i też mam rodzinę.Czasami mam wrażenie ,że porozumiewam się z moim mężem jakimś niezrozumiałym,archaicznym językiem zrozumiałym tylko dla mnie.Dla mnie to ciągła walka z wiatrakami,ale mimo wszystko patrzę optymistycznie w przyszłość...musi być lepiej.
Jeśli będziesz miała ochotę to napisz do mnie zonaty222@interia.pl
Ja w tym wieku byłam już po rozwodzie... Znam te uczucia. Odwagi w podjęciu decyzji, po co się męczyć?
bla bla bla
w zdrowym Ciele zdrowy duch. Rusz się z domu zacznij biegać pływać itd. Dupsko zmaleje i sama odzyskasz poczucie własnej wartości
I ja samotna.... Mam 36 lat i dwoje nastoletnich dzieci, które już nie spędzają czasu z mamą. Mój czas chcę poświęcić dla kogoś, lecz tego kogoś nie ma....
... i bardzo dziecinna, jak na swoje lata :)
Mam 52 lata.Niektórym może wydawałoby się że dinozaur,ale czas uciekł tak szybko.Samotna choć nie sama jestem około 25 lat.Od półtora roku dodatkowo z depresją.Cała rodzina udaje że nic się nie dzieje i co niektórzy wykorzystują dalej.Właśnie półtora roku temu nastapiła przymusowa przeprowadzka,a prawie 9 miesięcy temu umarł mój jedyny przyjaciel Maks.Pies.Tak to była jedyna istota która nie chciała odemnie niczego i kochała za nic.Na dodatek od półtora miesiaca jestem bez pracy.Dla pracodawców za stara ,dla siebie za silna.Ani umrzeć,ani życ. Rozumiem Twoje rozgoryczenie jak malo kto.Nie dopuść do tego żebyś była tak zgorzkniała jak ja.Jesteś młoda.Zrób wszystko co jest dobre dla Ciebie. Pamiętaj życie masz tylko jedno. Ja zrozumiałam to za póżno.Życzę szczęścia i zrozumienia.
...................... ??????????????????????
frajer to ten co myśli że szukam czegoś więcej niż pocieszenia pogadania....
jeśli nie rozumiesz nie pisz....
udzielaj się tam gdzie (może się coś znajdzie) masz coś mądrego do powiedzenia
a jak mnie tu nie ma to przytłaczają mnie domowe obowiazki i nie zawsze mam czas .....
......odpisywać na posty ,które niczego nie wnoszą...