Demon w lodówce (SCENA FILMOWA) https://www.youtube.com/watch?v=L4JAAkpIBnQ
Te paczki z żywnością to są 2, może 3 razy w roku, nie co miesiąc i trzeba mieć skierowanie z MOPS. W tym roku tuż przed Wielkanocą były paczki z żywnością a oto zawartość takiej paczki (5 różnych produktów):
1. dżem truskawkowy 300g x 5
2. koncentrat pomidorowy 30% 160g x 3
3. płatki owsiane 500g x 3
4. kawa zbożowa rozpuszczalna 200g x 3
5. fasolka po bretońsku z kiełbaską 500g x 4
https://fepz.bankizywnosci.pl/zestaw-roczny-produktow-w-nowym-podprogramie-fepz/
To reportaż o Polsce: 4 styczeń 2013 Reporter euronews - Czy Europa odwraca się plecami do swoich biednych? https://www.youtube.com/watch?v=hU33o6Lrpl0
Wraz ze wzrostem ubóstwa zagrożony jest Europejski Program Pomocy Żywnościowej dla Najbardziej Potrzebujących.
Może to dotknąć około 18 milionów ludzi.
Euronews udał się do Polski, aby spotkać się z niektórymi z nich.
Dołączyliśmy do ekipy dwóch policjantek na patrolu w Warszawie.
Agnieszka i jej koledzy dobrze znają bezdomnych w stolicy, których regularnie odwiedzają. Przynoszą im jedzenie i ubrania.
Gosia żyje pod ziemią od jedenastu lat.
Jest jedną z wielu osób, które schroniły się w miejskich kanałach ciepłowniczych.
„Przyszli do mnie ludzie z lokalnego ośrodka pomocy społecznej wraz z panią dyrektor. Zapytałam ją, czy mogę otrzymać jakąś pomoc finansową, ale powiedziała, że nie, nic nie dostaniesz. Ponieważ od czasu do czasu lubię się napić... Tacy jak ja nic nie dostają” - opowiada Gosia.
Inni mieszkają w prowizorycznych chatach w lesie, na obrzeżach miasta.
Monika, która straciła jedną nogę, nie może znaleźć żadnej pracy. Nie dostaje renty inwalidzkiej.
Jej partner, Włodzimierz, zarabia minimalną pensję - 1500 złotych lub 350 euro miesięcznie - dzięki pracom porządkowym i dorywczym.
„Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wyjść z tej sytuacji” - mówi Włodzimierz.
„Chcielibyśmy wynająć mieszkanie” - mówi Monika.
„Ale 1500 złotych to za mało - wzdycha Włodzimierz.
Oficjalnie w Polsce jest od 80 000 do 130 000 osób bezdomnych.
„Widzimy coraz więcej bezdomnych. Bieda dotyka nie tylko ludzi, którzy mieszkają pod ziemią lub w chatach takich jak te” - mówi Agnieszka, policjantka.
„Są też biedni ludzie mieszkający w normalnych domach. Sytuacja nie jest łatwa. Ludzie nie mogą związać końca z końcem z miesiąca na miesiąc. Tak jest w przypadku wielu Polaków”.
Chociaż Polska jest jednym z niewielu krajów UE, które nadal cieszą się dodatnim wzrostem gospodarczym, szacuje się, że w Polsce żyje około 2,5 miliona osób żyjących w skrajnym ubóstwie - to 7 procent populacji.
Coraz więcej osób zwraca się do jadłodajni, takich jak ta, którą odwiedziliśmy w Warszawie, prowadzona przez organizację charytatywną Caritas.
Większość żywności pochodzi z Europejskiego Programu Pomocy Żywnościowej dla Najbardziej Potrzebujących.
„Ten program pozwala nam przygotować jedzenie dla 800 osób. Gdyby ta pomoc się skończyła, gdyby zabrakło funduszy, musielibyśmy zamknąć stołówkę” - mówi Izabella Choma, kierownik praskiej stołówki Caritas.
Taka sytuacja dotknęłaby nie tylko stołujących się tam bezdomnych. Anna Sławińska pracuje w stołówce za miesięczną pensję w wysokości około 300 euro.
„Ledwo możemy z tego wyżyć. Z mojej pensji jesteśmy w stanie przeżyć. Mój mąż jest bezrobotny, mam dwójkę dzieci, jest ciężko. Pomaga mi też Caritas, dostaję paczki z żywnością i ubraniami, a także paczki na specjalne okazje. Jakoś sobie radzimy” - mówi.
Dziewięćdziesiąt procent pomocy żywnościowej przekazywanej przez organizacje charytatywne w Polsce pochodzi z programu UE.
Polska jest jednym z głównych beneficjentów programu, który został utworzony w 1987 r. w celu redystrybucji zapasów nadwyżek rolnych.
W związku z wyczerpywaniem się zapasów, 500 milionów euro rocznie pochodzi z funduszy Wspólnej Polityki Rolnej.
Każdego roku firmy takie jak Mlekovita, zakład mleczarski w Łodzi, 150 kilometrów na zachód od Warszawy, podpisują lukratywne umowy z programem.
„To są naprawdę dobre kontrakty, bo to są kontakty unijne, więc to jest gwarancja dla producenta” - mówi Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.
„Taka umowa daje nam gwarancję klienta, gwarancję jakości i jesteśmy w 100 procentach pewni, że otrzymamy zapłatę”.
Jednak w następstwie skargi złożonej przez Niemcy, Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że większość dostaw żywności w ramach programu powinna pochodzić z magazynów publicznych.
Rada Europejska pracuje obecnie nad nowym programem na 2014 rok, ale musi zadowolić niezadowolonych członków, w tym kilka krajów północnoeuropejskich i Czechy.
Według Łukasza Beiera, koordynatora programu pomocy żywnościowej UE w Polskiej Federacji Banków Żywności, zmieniony projekt nie idzie wystarczająco daleko:
„Propozycja UE dotycząca nowego Funduszu dla Najbardziej Potrzebujących jest zdecydowanie zbyt niska. Jest całkowicie oderwana od rzeczywistości - wszystkie dane pokazują, że liczba osób zagrożonych ubóstwem rośnie. A tymczasem budżet spadł o 40 procent. UE musi stanąć po stronie ubogich, których budżety krajowe nie są w stanie pokryć takiej pomocy. Na przykład w Polsce byłoby to po prostu niemożliwe” - mówi Łukasz Beier.
W sumie z programu korzysta 18 milionów osób w 20 krajach UE, w tym 1,5 miliona osób w Polsce.
Ten post jest sprzeczny z Zasadami Forum.
w poście nawołuje się, zachęca lub sugeruje użycie przemocy wobec ludzi lub zwierząt;
Pytanie do onetu https://www.youtube.com/watch?v=oonqmjXbOHI
10 maja 2025 Ostatnie Pokolenie blokowało trasę S8 w Warszawie. Dwójka aktywistów przykleiła się do jezdni. Asfalt trzeba było skuć młotem pneumatycznym! https://wpolityce.pl/kraj/729015-przykleili-sie-na-s8-w-warszawie-trzeba-bylo-skuc-jezdnie
Zakres merytoryczny Polskiego Kongresu Klimatycznego opracowywany jest przez ekspertów w ramach Rady Programowej, której przewodniczy Pan Senator Adam Szejnfeld. https://www.polskikongresklimatyczny.pl/rada-programowa
Czym się różni wolontariat od aktywizmu klimatycznego?
ChatGPT powiedział: Wolontariat i aktywizm klimatyczny to dwie formy zaangażowania, które często się przenikają, ale różnią się celami, metodami działania i zakresem działań.
1. **Wolontariat** to ogólna forma pracy na rzecz innych, bez wynagrodzenia, zazwyczaj w organizacjach non-profit. Wolontariusze angażują się w różne projekty, które mogą dotyczyć wielu obszarów, takich jak pomoc społeczna, edukacja, zdrowie, kultura czy ochrona środowiska. Wolontariat jest bardziej uniwersalny i może obejmować szeroki wachlarz działań, w tym te związane z ochroną środowiska, ale nie jest to jego główny cel. Osoby decydujące się na wolontariat często chcą wspierać konkretne inicjatywy, organizacje lub ludzi w potrzebie.
2. **Aktywizm klimatyczny** to bardziej zorganizowane i ukierunkowane działanie na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym i ochrony środowiska. Aktywiści klimatyczni angażują się w protesty, kampanie edukacyjne, lobbowanie na rzecz politycznych i legislacyjnych zmian, a także w działania mające na celu podnoszenie świadomości społecznej na temat kryzysu klimatycznego. Aktywizm klimatyczny jest bardziej skoncentrowany na wpływaniu na polityki publiczne, przemiany w społeczeństwie oraz na globalnej walce ze zmianami klimatycznymi.
Główne różnice:
* Zakres i cel: Wolontariat to szeroka kategoria działań, które mogą dotyczyć różnych obszarów, a aktywizm klimatyczny jest specyficznie ukierunkowany na walkę ze zmianami klimatycznymi.
* Podejście: Wolontariat często opiera się na bezpośrednim wsparciu konkretnych osób lub organizacji, podczas gdy aktywizm klimatyczny to bardziej publiczne i systemowe działania mające na celu zmianę polityki, społeczności czy całych struktur społecznych.
* Działania: Aktywizm klimatyczny często wiąże się z organizowaniem protestów, kampanii, wpływaniem na decydentów, natomiast wolontariat może obejmować szerszy zakres działań, takich jak pomoc w organizacjach zajmujących się edukacją ekologiczną, sadzeniem drzew, zbiórkami charytatywnymi na rzecz ochrony środowiska, itp.
Aktywizm klimatyczny może więc być formą wolontariatu, jeśli ktoś angażuje się w działania na rzecz środowiska w ramach organizacji, ale nie każdy wolontariat dotyczy kwestii klimatycznych. Często osoby angażujące się w aktywizm klimatyczny robią to z poczucia pilnej potrzeby działania na rzecz przyszłości planety, co może stanowić bardziej ukierunkowaną i intensywną formę zaangażowania.
Następna głupota unijna..a od wieków jakoś nikt nie słyszał o grypie
https://biznes.wprost.pl/amp/12023467/nowe-przepisy-dla-hodowcow-kur-i-indykow-2025.html
Oto dowcip z morałem, w lekkim tonie, ale z przymrużeniem oka:
---
Grupa aktywistów klimatycznych, znanych z tego, że przyklejali się do ulic w ramach protestu, postanowiła po latach znaleźć stałą pracę. W końcu trafili na ogłoszenie: **„Ośrodek Pomocy Społecznej zatrudni osoby z determinacją i silnym przywiązaniem do spraw społecznych.”**
Zgłosili się więc tłumnie na rozmowę kwalifikacyjną. Jeden z nich – Franek – wszedł pierwszy.
Dyrektor Ośrodka patrzy w CV, kiwa głową i pyta:
– Widzę, że przez kilka lat byłeś bardzo zaangażowany w działalność obywatelską. A co dokładnie robiłeś?
Franek z dumą odpowiada:
– Przyklejałem się do asfaltu, żeby zwrócić uwagę na zmiany klimatu.
Dyrektor unosi brwi.
– A czemu akurat do asfaltu?
– Bo wtedy ludzie *naprawdę* musieli się zatrzymać i posłuchać!
Dyrektor chwilę milczy, po czym mówi:
– Ciekawe… A jak z Twoją odpornością na stres?
Franek bez wahania:
– Proszę pana, przez trzy godziny leżałem w korku pod słońcem przyklejony do pasa ruchu. Widziałem więcej frustracji niż niejedna linia telefoniczna pogotowia społecznego.
Dyrektor się uśmiecha:
– No to witamy w zespole. Umiesz się przywiązać do sprawy i przetrwać presję. Tacy nam są potrzebni.
---
**Morał?**
Czasem to, co wygląda na oderwane od rzeczywistości, może być... świetnym przygotowaniem do pracy w systemie.
Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta.
Oto dowcip z morałem, lekki, z szacunkiem, zbudowany na motywie rozmowy kwalifikacyjnej i języka inkluzywnego:
---
Troje aktywistów LGBTQ+, znanych z promowania języka inkluzywnego w przestrzeni publicznej, postanawia zmienić front – zamiast tylko edukować, chcą pomagać ludziom bardziej bezpośrednio. Trafiają więc na rozmowę kwalifikacyjną do ośrodka pomocy społecznej.
Pierwsza wchodzi osoba o imieniu Alex. Dyrektor czyta CV i mówi:
– Widzę, że prowadziłaś… prowadził… prowadziliście?
Alex uśmiecha się i mówi:
– Wystarczy: prowadziłom.
Dyrektor mruga, chwilę się waha, po czym z ciekawością kontynuuje:
– No dobrze. Prowadziłom warsztaty z języka inkluzywnego, tak? I jak to się sprawdzało?
– Świetnie! Uczyłom młodzież, dorosłych i seniorów, że każdy zasługuje na to, by się do niego zwracano z szacunkiem, nawet jeśli trzeba chwilę dłużej zastanowić się nad formą.
Dyrektor się uśmiecha:
– A jak z radzeniem sobie w trudnych sytuacjach? W naszej pracy bywa różnie.
– Proszę pana, kiedyś tłumaczyłom różnicy między „oni” a „one” grupie starszych panów z klubu brydżowego. Jeden mnie nazwał „słownikiem bez spinek”, drugi przyznał, że i tak nie rozumie wnuków. Ale na koniec powiedzieli: *„W sumie fajnie, że ktoś chce, żeby każdy czuł się dobrze.”*
Dyrektor kiwnął głową z uznaniem.
– No to zapraszam na pokład. Naszym zadaniem jest pomagać ludziom czuć się widzianymi i słyszanymi. Z tego co widzę – to wy macie już w tym doświadczenie.
---
Morał?
Empatia, uważność na słowa i otwartość to nie tylko modne hasła. To konkretne umiejętności – bardzo przydatne, zwłaszcza tam, gdzie naprawdę trzeba pomagać ludziom.
Ten post jest sprzeczny z Zasadami Forum. Zwróć uwagę, że w poście znajduje się nadużcie opisane w Zasadach Forum: - w poście nawołuje się, zachęca lub sugeruje użycie przemocy wobec ludzi lub zwierząt; na tym Forum nie wolno w jakikolwiek sposób nawoływać do przemocy;
Proszę Pana, już dwa tygodnie nie mam sygnału. Jak nie naprawią, to dostanę szału. Ja muszę grać. Kiedy czas mam, to gram, a czas ciągle mam, więc gram ile sił w komputerze. Mam ambicje, wysoko mierzę. Chcę przejść wszystkie gry (...)
Proszę Pana, już dwa tygodnie nie mam sygnału. Jak zakładają mi bana, to dostaję szału.