O tak
A nie lepiej szanować się wzajemnie a nie naskakiwać na siebie?
Za łatwo by było. Ludzie żądają krwi. Chcą karać innych, bo jak ktoś jest tylko pieszym, to chce karać rowerzystów i kierowców itd. Itd. Po co komu kultura poruszania, skoro można tym sposobem wylądować swoje niezadowolenie z życia.
Wszyscy niech znaczną się szanować i będzie ok.
Sami "znafcy" przepisów tylko nit nie zauważył że w ostrowcu praktycznie ścieżek rowerowych nie posiadamy.To co jest w większości to ciągi pieszo-rowerowe a to zupełnie coś innego niż typowa ścieżka.Pierwszeństwo ma bezwzględnie pieszy nawet na częsci wyznaczonej dla rowerów.Rowerzysta jest gościem i nie ma prawa zadzwonić dzwonkiem na pieszego idącego po części dla rowerów.Znak C13+C16 to nie znaki informujące o ścieżce rowerowej. a
No, ale się znają i będą się mądrzyć :D
I bardzo dobrze ze sa takie mandaty. Kiedys bym wjechal w takiego przejezdzajacego przez pasy rowerzyste, do tego na jego czerownym. Prawo jasno mowi ze przez przejscie rower sie przeprowadza, chyba ze do przejscia i wzdluz niego poprowadzona jest sciezka rowerowa. A tak to dupa z siodelka, rower w reke i przeprowadzac, zeby potem placzu nie bylo ze ktos rowerzyste na pasach potracil. Rowerzyscie tak jak piesi - czesto swiete krowy, mysla ze maja pierwszenstwo przed wszystkimi, a tak nie jest.
Najgorzej na skrzyzowaniu radwana/polna, nawet baby nie schodza, gdzie straz miejska?
https://www.o2.pl/short/przerazajace-wideo-zobacz-ku-przestrodze-6294566384174721s
I tak wlasnie te bachory wjezdzaja na przejsciach, na nic nie patrza
Analizując powyższe wpisy nasuwa się niestety jedna refleksja - brak znajomości przepisów Prawo o Ruchu Drogowym, tak ze strony rowerzystów jak i kierowców - niestety prowadzi to do różnych niepotrzebnych sytuacji, a co gorsza do wypadków. Mandat to tak an otrzeźwienie, bo nie którzy wtedy sięgają do przepisów i tutaj zdziwienie !!!
Ps. tak na marginesie trzeba mieć oczy wszędzie ....
Wieśniaki pokupowały sobie passeratti i teraz myślą, że są królem drogi. Przykro mi, ale czasy kiedy samochód byl wyznacznikiem statusu już dawno minęły. Zluzujcie tyłki. W ogóle w centrach miast powinien być zakaz poruszania się samochodem (z wyłączeniem specjalnych okoliczności). O ile łatwiej by się żyło.