Zabytkowy angielski dwór Fawley Court przez ponad pół wieku był kolebką polskości w Anglii. Sfinansowała go polska emigracja i dała pod opiekę ojcom Marianom, którzy prowadzili tam szkołę. Z czasem jednak placówkę zamknięto, a posiadłość w nie do końca jasnych okolicznościach za 12 milionów funtów sprzedano prywatnym inwestorom. Środowiska polonijne nie zobaczyły z tego ani grosza, bo zakon dokonał odpowiednich zmian w aktach prawnych. A to dopiero początek dłuższej listy grzeszków duchownych.
od dawna wiadomo, że kler ma najdalej do Boga, a najbliżej do kasy. cóż powołanie takie mają he he he
Całkiem jak specjalista od ratowania stoczni.