To nie ich wina, że drzewo przekroczyło prędkość. Sama pani premier jechała pomiędzy 30 a 50 km/h tak zaświadczył znajomy biegły. Pani premier po tym traumatycznym zdarzeniu przebywała w szpitalu dokładnie 7 dni i jedną chwilę co pozwoliło inaczej zakwalifikować ten wypadek.
Bo Beata jest bliźej zwykłych ludzi haha
Nadal nie ustalono z jaką prędkością poruszało się drzewo
Jak nie jak tak, nie dostosowało prędkości do zaistniałej sytuacji na drodze, ten przepis ma bardzo duże pole interpretacji.
a to ma jakieś znaczenie teraz ? zegrkami nowaka jakoś nikt się już nie pasjonuje
Pewnie, że ma drzewo jest w kręgu podejrzanych o zamach na panią premier.