to dzieje sie wlasnie na naszych oczach, kto wywołał WW2 ? odpowiedź naziści - jakaś fikcyjna nacja która dla opini publicznej pojawiła się w '39 i przestała istnieć w '45 roku, historie pisze sie na nowo na naszych oczach to byli niemcy nie kto inny niemcy wspierani przez austryjaków, włochów, japończyków, węgrów, rumunów, bułgarów i innych to są realne istniejace nacje na których rekach jest nasza polska krew, niestety nam zabiera się prawo do zadośćuczynienia a z drugiej strony... kto jest odpowiedzialny za jedwabne ? tu odpowiedz jest prosta - polacy, małymi kroczkami "polskimi obozami koncentracyjnymi" zmieniaja obraz zakonczonej 70 lat temu wojny, niedługo wyjdzie na to że wermaht w warszawie był na wczasach a ksenofobiczni antysemiccy akowcy zaatakowali go z zaskoczenia, albo jeszcze lepiej wermacht w polsce był by chronic polskich zydow przez mordercami z ak oraz by wyzwolic zydów z polskich obozów zagłady
Węgrzy mają naszą krew na rękach?! Litości!
Wiesz o tym, że w czasie Powstania Niemcy wycofali stacjonujące w okolicy Warszawy jednostki węgierskie, gdyż te bratały się z Polakami? I odmówiły współpracy przy pacyfikacji Powstania?
Istnieją relacje o tym, że polska ludność witała węgierskie wojsko kwiatami!!!
Weź i przeproś za tych Węgrów!
200 tysięcy zabitych i ruina miasta to niewielka wszak cena za ambicje wielkich dowódców.AK, którzy postanowili prowincjonalną organizację uczynić wielką. Broń nas Panie Boże przed takimi patriotami.
Powstańcy walczyli zgodnie z konwencją haską - jawnie i posiadając oznaki żołnierskie. Nie ma więc usprawiedliwienia dla niemieckich mordów na Powstańcach wziętych do niewoli. Natomiast rzeź ludności cywilnej Warszawy w czasie o po powstaniu, to żadne tam ‘znamiona ludobójstwa’, to czystej wody ludobójstwo!
@ben10 - ja ci odpowiem, ponieważ, jak widzę, masz ograniczoną wyobraźnie.
Ad.1 - Ponieważ gdyby Powstanie NIE WYBUCHŁO, wówczas prawdopodobnie przeżyłoby 200 tys ludzi więcej. A i to 200 tys jest liczbą zaniżoną, ponieważ obejmuje przede wszystkim ofiary zabite lub zamordowane w samej Warszawie, pomijając ofiary poniesione podczas deportacji, w obozach koncentracyjnych, zmarłe w transportach i na przymusowych robotach, na które zostali wysiedleni.
Ad.2 - Nie zapomnieli, kto wywołał IIWŚ. Ale nie zmienia to faktu, że od najwyższych władz oczekuje się, że będą podejmowały decyzje zgodne ze zdrowym rozsądkiem. W tym wypadku kalkulacja ta zawiodła. W czasie Powstania zginęło (według różnych szacunków) od 200 do 250 tys Polaków oraz od 1600 do 10 tys Niemców i ich sojuszników. Średnio licząc - na 1 zabitego Niemca przypadło 50 zabitych Polaków. W obliczu tych liczb decyzja o wybuchu Powstania jest po prostu tragiczna w skutkach. Każdy generał, który osiągnąłby taki bilans zysków i strat natychmiast trafiłby pod sąd polowy.
To, że Niemcy rozpoczęli wojnę nie usprawiedliwia każdego głupstwa, jakie popełniła strona Polska.
jednak jesteś "pożyteczny ..."
idąc twoim tokiem rozumowania - najlepiej byłoby, gdyby we wrześniu 39 POlska poddała się bez jednego wystrzału. Tego powinniśmy oczekiwać od ówczesnych władz ?
Tylko wtedy miałbyś już za sobą młodość w "hitler jugend", o ile wogóle miałbyś szanse się urodzić.
A co do sedna, napiszę ci wprost, bo jak sam zaświadczasz swoim postem, masz ograniczoną wyobraźnie: powstanie by NIE WYBUCHŁO i nie zginęłoby w nim 200 tys Polaków, gdyby 5 lat wcześniej nie rozpoczęła się wojna.
dobranoc.
Tłumy roześmianych młodych ludzi w koszulkach powstańczych po obchodach rocznicowych ruszylo wesoło imprezować na miasto. Jest co świętować! 180 tys. ofiar cywilnych. Oto bezmyślne dzieci prawicowej polityki historycznej.
a skąd wiesz, kto tam "świętował"
i czyje to dzieci ? polityki prawicowej czy lewicowej ?
może to jakaś akcja typu "słoik może" ?
@ben10 - to "10" w twoim nicku to twój wiek, tak?
W 39 się BRONILIŚMY. Cokolwiek by się nie działo, obrona była konieczna, była też naszym niezbywalnym prawem i obowiązkiem.
W 44 przeszliśmy do ataku.
Nie widzisz różnicy?
Broniąc się nie wybieramy miejsca i czasu. Działamy tak, jak na wróg pozwala. Atakując - tak, mamy wybór gdzie i kiedy zaatakujemy.
Sił użytych podczas Powstania można było użyć gdzie indziej, inaczej, z większą korzyścią i przy mniejszych stratach.
Wybuch IIWŚ nie był od nas zależny, wybuch Powstania był naszą decyzją. Rozumiesz różnicę?
P.S. Obrzucanie kogoś inwektywami tylko z powodu odmienności poglądów jest metodą bolszewicką i świadczy o braku argumentów. Zanim następnym razem napiszesz o kimś, że jest idiotą, zastanów się, czy nie masz nic bardziej sensownego do powiedzenia.
W takim razie głupstwem było w ogóle organizowanie ruchu oporu, bo przecież wiadomo, że nie było szans pokonać Niemców. Można było siedzieć z założonymi rękami i spokojnie dać się wywozić i wymordować.
Moim zdaniem my, którzy nie przeżyliśmy okupacji, nie mamy prawa się wypowiadać na temat słuszności decyzji o wybuchu powstania. Nikt z nas nie przeżył 5 lat niewoli, tortur i mordów.
Cieszy mnie Twoja opinia . Młode pokolenie nieznające tamtych czasów nie powinno krytycznie odnosić się do tego tematu . Opowiem zatem coś , co może zabrzmieć nieco " lekko " . Czesi też zrobili powstanie w Pradze .Małe . Mieli też jakieś swoje powody by trochę postrzelać , może bardziej na wiwat - nie ważne . Ale powstał taki dowcip , kiedy nakręcili o tym film . Mianowicie , że ich powstanie trwało 1 godzinę , a film o nim 2 godziny .
Mały kamyczek do całej sprawy:
"Dowódca Armii Krajowej Michał Tadeusz Karaszewicz-Tokarzewski. Generał Karaszewicz-Tokarzewski był także jednym z najaktywniejszych polskich wolnomularzy. Należał do Wielkiej Loży Narodowej Polski i Zakonu Le Droit Humain. Był współzałożycielem i członkiem lóż: Tomasz Zan, Orzeł Biały, Święty Graal i Św. Michał Archanioł. W 1937 uzyskał najwyższy w masonerii 33. stopień wtajemniczenia."
gościu z 8:27 brawo za wypowiedź wystarczy poczytać trochę o historii i wie się jak bardzo była skomplikowana sytuacja przed powstaniem a poza tym pytanko za 100 punktów - dlaczego sowieci poprzez swoje propagandowe radia namawiali do powstania i obiecali pomoc a potem się wypieli
Jeszcze jedno głupie pytanie: czy Jan III Sobieski wiedział ,że Turków pod Wiedniem jest dwa razy więcej?, czy obrońcy Termopil wiedzieli ,że nie dadzą rady?
Nie trudź się nawet. Oni nie rozumieją, że śmierć była niewielką ceną za wolność całego narodu. Niedawno składali na tym forum najlepsze życzenia Jaruzelskiemu. Dla nich to właśnie tacy zbrodniarze są bohaterami a nie ludzie, którzy oddali życie za to, żebyśmy teraz mówili po polsku.
"Oni umierali myśląc o tobie. Czy ty żyjąc pamiętasz o nich?"
Po trupach do celu zawsze w modzie.
Nie chcę brać w tej całej dyskusji udziału ponieważ jest ona nie na miejscu. Problem cały czas tkwi w tym, że zwolennicy wybuchu powstania nie potrafią rozdzielić aktu bohaterstwa powstańców od błędu tych, którzy decyzję tę podjęli.
Może właśnie tak wygodnie tym, którzy za decyzją wybuchu powstania stali aby chować się za bohaterstwem uczestników powstania i nawoływać, że każdy atak w ich stronę to atak na ludzi walczących w powstaniu.
Tak nie jest. Przypominam ponieważ nie raczono zauważyć mojego wcześniejszego wpisu (niewygodny?) - narodowcy, a w szczególności Narodowe Siły Zbrojne byłe przeciwne wybuchowi powstania. Czy ich również oskarżycie o prosowieckie nastawienie?
Oskarżacie narodowców o największe zło tego świata. Tymczasem to oni robili wszystko, aby przede wszystkim obronić substancję żywą narodu polskiego.
Kiedy podczas jednej z akcji zaatakowali sztab niemiecki i zabili niemieckiego generała, aby uchronić miejscową ludność przed represjami (wiadomo co Niemcy robili za tego typu akcje - mordowali całe wsie), podłożyli w miejscu akcji mundury i uzbrojenie sowieckie, tak że Niemcy byli przekonani, że akcję nie wykonali Polacy tylko sowieccy spadochroniarze.
A teraz do finału - gość 10:35 napisał:"Oni nie rozumieją, że śmierć była niewielką ceną za wolność całego narodu" - proszę mi powiedzieć jaką wolność wywalczyło powstanie warszawskie?
Że nie byliśmy republiką? Proszę wskazać choć jeden dokument świadczący o tym, że Stalin planował stworzyć z Polski republikę CCCP.
Proszę wskazać, że powstanie warszawskie miało jakikolwiek wpływ na to co działo się w Polsce po 1945 roku.
Owszem, wychowywałem się na dumie powstania, ale uważam, że siły jakie stracono przez 63 dni walk można było znacznie lepiej spożytkować.
Podstawowy błąd jaki zrobiono do podpisanie polsko-brytyjskiego porozumienia w kwietniu 1939 roku - później już żadna ofiara milionów Polaków (choćby i takie same powstania wybuchły w każdym mieście polskim i choćby nie pozostał kamień na kamieniu) nie mogła odwrócić młynów, które Polskę przemieliły.
ps. wszystkim zwolennikom powstania radzę obejrzeć film "Bitwa o Irak". Tam Irakijczycy wysadzają w powietrze jeden z amerykańskich patroli w powietrze. W ramach zemsty amerykanie szukając terrorystów (powstańców - każdy niech nazywa jak chce) wybijają do nogi mieszkańców pobliskich domów.
Zbrodniarze? Z pewnością. Ale oglądający to z daleka terrorysta wstrząśnięty tym co się stało mówi do mułły: "Gdybym wiedział jak to się skończy nie zrobiłbym tego".
Ten mu odpowiedział: "Nie przejmuj się. Ci zamordowani zostali męczennikami. Taka jest cena wolności".
Coś wam to nie przypomina?
Łatwo jest szafować czyimś życiem, kiedy nie dotyczy to Was.
Szkoda odnosić się co całego postu (bo skoro stwierdzasz, że nie chcesz brać udziału w dyskusji - po prostu nie bierz)
Ale piszesz za to:
"Łatwo jest szafować czyimś życiem, kiedy nie dotyczy to Was"
Dokładnie - niech nikt nie wtrąca się w niczyje życie.
Ty również !.
Po 70 latach od zakończenia wojny, głos co chwilę zabiera jakiś aftorytet.
A reguły - ów ałtorytet - wpisuje się w modny ostatnio trend do negowania celowości powstania.
A ja czasem tylko przypominam sobie co mówią sami uczestnicy powstania:
"Powstanie i tak by wybuchło - nawet bez rozkazu".
Podejrzewam więc, że Ci 80-90 latkowie w nosie mają co mówią owe ałtorytety.
może czasem im tylko trochę tylko przykro, że ludzie plują na swoich ojców i dziadków