Olusia J???
Prezesi spółek miejskich zarabiają po 17 tys. to co dziwicie się lekarzowi? 10000 zł to i tak mało w porównaniu do pensji urzędniczych - bo o odpowiedzialności to nawet nie piszę bo tu porównania nie ma.
w naszym szpitalu lekarzom nie dałbym wiecej niz 3 tysiace, olewaja pacjentow !
Jeśli jest dobry lekarz niech zarabia i tyle
Ale u nas w Ostrowcu lekarze niestety wysyłają ludzi na drugi świat. Ludzie na powazne choroby leczcie sie w innych miastach
13:17. Dla ciebie najbardziej właściwy będzie Szpital Psychiatryczny w Morawicy pod Kielcami. Chciałeś inne miasto, to mówisz i masz.
13.31
Widze Pani doktor az komentarz piszę
Boli prawda
Napiszę tak. Aby dostać się na medycynę trzeba być bardzo zdolnym. Chemia, fizyka, biologia na 100% na maturze. Nie dostaniesz się na medycynę nie mając matury z tych przedmiotów. Aby maturę napisać na tym poziomie już od pierwszej klasy ogólniaka korki czy lekcje dokształcające, bo materiału jest masa.
Następnie egzaminy wstępne, których "załatwić się" nie da, gdyż są testy sprawdzane komputerowo. I najważniejsze dotrwać do końca pierwszego roku. Później jest pewność, że się utrzymasz.
Znajomości nic nie pomogą bo zdajesz egzaminy prawie anonimowo, posługując się tylko peselem. Nigdzie nie podajesz nazwiska.
Wbrew pizorom ojciec czy matka lekarz mogliby tylko zaszkodzić. Nie jeden syn, czy córka naszych Ostrowieckich lekarzy zaczyna studia medyczne poza Polską. Ukraina, najczęściej. Drogo, trudno bo to studia angielskojęzyczne. Po 3 roku, możesz próbować przenieść się na AM w kraju.
Wiec musisz mieć kasę, nie na łapówki czy załatwianie egzaminów, lecz na utrzymanie, jedzenie, podręczniki, ogólnie życie.
Informatyk może studiować zaocznie i pracować. Student UM już nie.
I proszę nie obwiniajcie nikogo, za sytuację, że się nie dostaliście bo miejsca zajęli dzieci lekarzy, bo to kłamstwo. Gdybyś był zdolny, zdał agzaminy a nie przyjął się z braku miejsc......mogliby zaproponować ci farmację lub tzw. "Wolnego słuchacza". Jeśli się nie dostałeś tzn., że byli zdolniejsi.
Jak ktoś jest naprawdę zdolny to żadnych korków nie potrzebuje gościu 14:43, uwierz mi. Korki to taka moda dla tych, co to niekoniecznie zdolni są.
To nie są korki dla tumanów. To jest bauka indywidualna, która ma cię przygotować z materiału poza programem. Chodzą na nie osoby, ze średnią 5,0.
Zdolny uczeń poradzi sobie sam. Jak ich wysyłają to chodzą. Znam takich co nie muszą chodzić.
19.57, zdolny i chętny wiedzy uczeń chodzi na dodatkowe korepetycje nie po to, aby uzupełnić braki w wiedzy, tylko po to aby zdobyć tej wiedzy jeszcze więcej, ponad program obowiązujący w szkole i w danej klasie.
Jakie egzaminy wstępne, jakie proponowanie farmacji ? chyba lata 80 te
13:58. Spokojnie możesz się sam zgłosić do Morawicy. Nie potrzeba skierowania. Wystarczy zamienić z tobą dwa zdania i już trafna diagnoza będzie ustalona. Na pewno przyjmą cię bez problemów. Możesz się pakować, a na razie jeszcze dzisiaj naciesz się, że jesteś taki mądry i tyle ludzi z tobą dyskutuje. To normalne w twoim schorzeniu i samotności w starości. Nie przejmuj się, Morawica postawi cię na nogi, a i może wreszcie znajdziesz w życiu jakichś przyjaciół? Co tam, że też chorzy, jak ty? Łatwiej się dogadacie, bo zdrowi ludzie mają już dosyć twoich paranoi i nigdy też pewnie nie zasłużyłeś na przyjaźń. Taka przykra prawda.Nie załamuj się. Dużo zdrowia ci życzę, ze szczególnym uwzględnieniem zdrowia psychicznego. Z medycznym pozdrowieniem.
Najpierw niech zaczną leczyć a pacjenci ich obchodzic. Wtedy mogą się upominać o podwyżki. I nie piszcie, że się nie da załatwić, bo wiem jak jest z aplikacjami po prawie. Kumpel (bardzo zdolny) bez znajomości podchodził 3 razy i za każdym razem brakowalo mu 2-3 pkt. Jego kolezanka natomaist niezbyt zdolna i ogolnie takie flaki z olejem a mająca osobe wpływową w rodzinie zdała za 1. razem a podobno tez sie nie da nic zalatwic bo testy itd.
Ja proponuję po 50 tys zwłaszcza dla tych " miłych" rezydentów i innych młodych lek. z SOR-u. Szkoda słów , co tu niektórzy wypisują. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.Owszem sa lekarze z prawdziwego zdarzenia kompetentni, mili i empatyczni najczesciej z długoletnia praktyką.Ci zasługują na szacunek i godziwe pensje. Ale Ci młodzi bytni i znieczuleni ? Tylko żadania nic od siebie.
W 60 godzinie pracy na pewno będą milsi
Dlaczego paranoja? A ile zarabiają prezesi spółek, choć nie mają takich studiów jak lekarze, a ich odpowiedzialność jest niczym wobec odpowiedzialności lekarza!
ktoś tu pisze ile trzeba poświęcenia nauki, ok zgadza sie ja dobrych lekarzy bardzo szanuje i uważam iż powinni zarabiać bardzo dobre pieniążki, ale ktoś chyba tu zapomniał iż dobry uczeń to nie zawsze dobry lekarz, i tak jest w każdym zawodzie, albo masz dryg i umiejętności albo nie.pozdrawiam wszystkich dobrych lekarzy !