Poco te problemy i tak umrzemy jeden wczesniej drugi pózniej to nam nieda wieczności ,więc o co kaman:)
Powiem tak gdyby to gwarantowało wiecznosc czy długowiecznosc to tak,ale ty za 5 lat ja za 10 czy 15 i poco te wrzaski i żale...?
To Wasza wina - na wizyty prywatne chodzić, płacić 150 zł wychwalać konowała a on rośnie jak balon,
dobro pacjenta - wolne żarty kasa misiu kasa a lecz się sam
Pokarz mi jednego uczciwego lekarza!!!!!
Kup sobie słowik ortograficzny Gościu.
*słownik
Brawo lekarze
Najpierw jazda na Trybunał Konstytucyjny, później na Wałęsę, potem na sądy, WOŚP, to dawaj hejt na lekarzy. Kto następny?
22.:57. Właśnie dlatego niektóre kobiety wolą być same, bo gdyby trafiły na takiego imbecyla, jak ten o którym piszesz, mogłyby się znaleźć w archiwach sądowych w sektorze "kobiety morderczynie". Mam nadzieję, że żadna z pań się z tym ograniczonym egzemplarzem nie męczy, bo to byłby prawdziwy dramat.
23:20 nie pojmuję Twojego postu.
23:42. Bo ty niczego nie pojmujesz, ale ludzie chorzy z nienawiści tak mają. Straszne nieszczęście cię dotknęło, ale jakoś dziwnie wcale mi cię nie szkoda.
Chyba sama jesteś chora z nienawiści. Twoje posty pisane bez ładu i składu, z których aż wylewa się agresja świadczą o tym bardzo dobitnie.
Co masz na myśli 20.43 pisząc "pokażcie mi jednego uczciwego lekarza"? Co wg ciebie znaczy uczciwy lekarz? Ten co dobrze leczy, czy ten co nie bierze łapówek?? Bo nie bardzo wiem o co ci chodzi? A skoro uważasz, ze wszyscy lekarze są nieuczciwi, to przepraszam, ale u kogo się leczysz jak dopadnie cie choroba? U znachorów? A może sam sie leczysz parząc ziółka?
I tu dochodzimy do tej jakże komfortowej sytuacji dla marnego lekarza - brak możliwości wymiernej oceny jego pracy. Jeśli trafi się już bardzo drastycznie i pacjent "zejdzie", a rodzina wytoczy proces to i tak sprawe się ukręci, a komisja dyscyplinarna nie ukarze. A poza takimi ekstremalnymi sytuacjami to zażalenie do Pana Boga.
I Ty gościu 20:21 jesteś jak widzę tym ukontentowany. Gratuluje
22.03, piszesz nie na temat. Nawet jednym słowem nie odniosłeś sie do mojego postu z 20.21. Piszesz o jakiś ekstremalnych przypadkach, o "zejściu" pacjenta i takie tam bzdury. Lekarze popełniają błędy, oczywiście, jak wszyscy fachowcy w swoim zawodzie, ale od tego są sądy, izby lekarskie. I nie gadaj bzdur o ukrecaniu łba sprawie, bo oglądamy setki przypadków nagłaśnianych przez media gdzie lekarz lub szpital został ukarany za swój błąd. I nie są to tylko kary pieniężne, ale tez zakazy wykonywania zawodu.
Moja znajoma rzekomo studiuje medycynę. Praktycznie co tydzień zjeżdża do domu z miasta oddalonego o kilkaset km do miasta rodzinnego i siedzi po kilka dni. W mieszkaniu nie zauważyłem podręczników medycznych ani podobnych materiałów. A każdy zorientowany w temacie twierdzi, że studenci medycyny nie śpią wręcz czy wspomagają się różnymi substancjami, bo jest tyle nauki. Nie wspominając o jakimkolwiek życiu towarzyskim. Odbywała jednak jakieś praktyki w szpitalach, przychodniach, ale też niewiadomo gdzie. Podejrzewam, że w tym przypadku, studia i egzaminy są "załatwiane" (lekarz w rodzinie). Chcielibyście żeby leczył Was taki lekarz w przyszłości i czy jest wart pensji, która jest tu przedmiotem sporu?
08.08, takie ewenementy zdarzają się w każdym zawodzie. Myślę, ze ta znajoma nie ma powołania do bycia lekarzem, tylko ją popchnęli do tego zawodu bo lekarz w rodzinie jak piszesz.No ale jesli zostanie tym lekarzem na siłę to sukcesów jej nie wróżę, tzn oblężenia pacjentów.
Może studiować pielęgniarstwo, kosmetologię, dietetykę. Nie ma kierunku studiów medycznych, który mogłabyś studiować trybem nie stacjonarnym.
Najpewniej wcale nie studiuje medycyny. Kłamie i jej rodzice też. Być może studiuje jakiś kierunek na Uniwersytecie Medycznym ale na 100% nie jest to medycyna :))))